po 30-tce

Gość

jakie to dziwne, nie ma kobiet na tym forumie

Gość

Jestem kobietą, ale nie będę maszerować pod hasłami "wypierdalać" nawet jeśli uważam, że to najlepsze, co można Pisowi zaproponować, bo mam dość tego powszechnego schamienia i prymitywizmu, tego prostactwa i zajadłosci, która leje się z obu stron, nawet gdy moje osobiste emocje i wewnętrzne komentarze dalekie są od poprawnych.
Demonstrowanie z takimi hasłami to prezent dla mediów publicznych, które mogą potem gładko przejść od zdawkowej informacji, że zapadł wyrok TK do namiętnego zawodzenia i jojczenia o wulgarnych demonstrantach i obrzucanej kamieniami policji. To "wypierdalać" okazywano w wiadomościach z dziką satysfakcją, podobnie jak, wcześniej, bluzgi obrońców LGBT, rozmydlajac problem i przesuwając punkt ciężkości.
Trzeźwością umysłu wykazał się Kosiniak-Kamysz, który zaapelował do premiera o niepublikowanie orzeczenia, następnie rozpisanie referendum w tej sprawie. Wynik referendum byłby jednoznaczny - tego "wyroku" nie popierają nawet wyborcy Pisu.

Gość

to nie chodzi o estetykę, głupia Ty.

to chodzi o to, żeby dać znać rządzącym, że się z lekka poślizgnęli. jak będziesz dalej taka estetyczna, to Cię po prostu zaorają...

Gość

Musieli się liczyć z protestami, temat aborcji jest wałkowany od kilkudziesięciu lat, czyżby chcieli wprowadzić jakiś ,,stan,,?

Gość

To nie chodzi o estetykę, tylko, jak to się ładnie mówi "o poziom publicznej debaty". To tak, jak w forumowy credo: nie rozmawiaj z debilem, bo ściągnie cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Protesty tak, ale nie można dać się sprowadzić do poziomu rozgoraczkowanego motłochu, bo to już nie protest, a pretekst. Może rzeczywiście Pis czeka na pretekst. Bo, w sumie, nie wiem, co chce osiągnąć, sukcesywnie zasilając szeregi swoich wrogów - najpierw rozwścieczył rolników i fermiarzy, teraz wypuścił powszechnie nieakceptowane "orzeczenie", a praktyczniej wszystkich zaczyna wkurzać swoją indolencją w walce z koronawirusem.

Gość

No tak. Nie rozmydlajmy problemu. Grunt to używanie wyłącznie bardzo ładnych wyrazów. Think

Oczywistą oczywistością jest, że wyabortowanie zlepka komórek jest OK. Tym bardziej OK jest, gdy wyeliminujemu uszkodzony zlepek komórek. Rzeczywiście mocno ograniczono wolność kobiet. Nie mogą już w cywilizowany sposób pozbyć się problemu. Wraca średniowiecze. A mogło być nadal tak pięknie. Ciach i po krzyku. I komu to przeszkadzało?

Gość

Gość

Post usunięty z uwagi na tzw. mowę nienawiści.

Gość

Powinno się usunąć post powyżej, jest namową do przemocy.

Gość

Te gwałtowne protesty dziewczyn to ewidentnie walka młodego ze starym. Podobnie jak demonstracje anty-covidowe, znów chodzi o to, co starzy narzucają młodym. No cóż, prawa biologii stoją po stronie młodych, starcy kiedyś w końcu odejdą

Gość

Wszyscy kiedyś odejdą i nie wiadomo, czy niektórzy młodzi przed niektórymi starymi. Miejmy nadzieję, że trochę starych jeszcze zostanie.

Problem w tym, że wszystko jest dużo bardziej skomplikowane i nieprzewidywalne niż wydaje się to głupkom w każdym wieku. Z aktualnych bolączek. Statystyki epidemii są teraz. Jakie będą skutki długoterminowe nikt nie wie. Nawet optymistycznie zakładając, żeepidemie uda się szybko opanować i uniknąć światowego, czy tylko krajowego krachu gospodarczego z wszystkimi strasznymi tego konsekwencjami (być może starzy będą musieli zjeść młodych, bo młodzi są smaczniejsi zapewne) to bomba już tyka. Covid-19 tworzy mikrozakrzepy i uszkadza wszystkie narządy wewnętrzne (łącznie z mózgiem) co będzie rzutowało na przyszły stan zdrowia nawet tych, którzy przeszli zakażenie "bezobjawowo". Podobno do końca tygodnia ruszy rurociąg zastępczy i warszawskie gówna przestaną być zrzucane do Wisły. Ale. Ponad 8 milionów ton już wpadło. Szkoda ekologiczna jest trudna do oszacowania poza tym, że będzie ogromna i jej skutki będą dawały o sobie dawać znać jeszcze latami. Rośnie zuchwałość bezkarnego lewactwa i prędzej, czy później pojawią się trupy. Miejmy nadzieję, że nie przekształci się to w wojnę domową, samą w sobie straszną, a dodatkowo sąsiedzi mogą mieć ochotę interweniować. To tylko 3 niepokojące problemy przeszłości, a tu jakiś głupi szczyl wyjaśnił wszystko wojną dobrych młodych z ohydnymi starymi. I to młodzi wygrają w cuglach. d'oh!

Gość

Gość

Hmm, czy prezes właśnie wezwał lud pisowski do wyjścia na ulice? Początek wojny domowej??

Gość

Idę bronić parafialnego kościoła przed głupimi szczylami. Not talking

Gość

Twardoch jak zwykle w sedno:

"Pan premier Morawiecki dziś mówi o tym, że Polska jest jedna i wszyscy musimy się w niej odnaleźć.

Czując głęboką niechęć do waszego anachronicznego, odruchowego, romantycznego nacjonalizmu, mimo to doceniałem od lat te wasze działania, które sprawiały, iż coraz więcej ludzi mogło się czuć w Polsce u siebie. Niedawno skończyliście ze zbójecką reprywatyzacją w Warszawie, podnieśliście stawki minimalne i dokonaliście autentycznych i ważnych transferów socjalnych, które zmieniły na lepsze życie wielu ludzi.

Tym samym ludziom, tej milczącej większości, o której pan premier dziś mówi, orzeczeniem TK pokazaliście bardzo wyraźnie, na płaszczyźnie zarówno symbolicznej, jak i praktycznej, że nie są w Polsce u siebie. W takiej Polsce u siebie mogą być Czarnek, Ziobro i ponurzy szaleńcy z Ordo Iuris, ale nie milcząca większość, panie premierze, bo milcząca większość nie chce tutaj konserwatywnej dystopii.

Dla mnie, Ślązaka, to nic nowego, bo że w Polsce nie jestem u siebie Polska pokazuje mi od zawsze. Udawaliście tylko sto lat temu, w propagandzie przed plebiscytem, który, przypominam, przegraliście. Od tego czasu kolejne pokolenia Ślązaków mogą się w Polsce odnajdować tylko warunkowo, przyjmując to umyślne przebranie, szczurzą sierść i pióra wronie, ja zaś nie zamierzam. Pan premier zaś ostatnio zamiast zajmować się pandemią planuje maszty z flagą biało-czerwoną w każdej gminie, zaś na ministra edukacji mianuje to ponure, prekambryjskie indywiduum, które w czasie, w którym wydarzają się autentyczne dramaty skazanych na zdalną edukację dzieci (proszę mi wierzyć, wiem coś o tym) zajmuje się ocenianiem podręczników pod względem obecności w nich już nawet nie prawdy, nie chce wam się nawet udawać, tylko "polskiego punktu widzenia". Nie, panie premierze, od lat robicie wszystko, żebym nie mógł się w waszej Polsce odnaleźć.

To samo, tylko zapewne o wiele boleśniej, mogą powiedzieć panu osoby LGBT+. Nie tylko nie przysługują im elementarne prawa, jakie przysługują im każdym europejskim kraju, to jeszcze ostatnio postanowiliście uczynić z uprzedzeń i przemocy wobec nich spoiwo najwierniejszego elektoratu. Więc jak mają się geje i lesbijki odnaleźć w waszej Polsce, jeśli akurat nie mają ochoty siedzieć głęboko w szafie, jak homoseksualni działacze pańskiej partii, panie premierze?

Powiem panu, panie premierze, co się nagle zmieniło. I Ślązacy, i LGBT+ są w Polsce mniejszością, Ślązacy do tego są mniejszością gnuśną, nie licząc tych, którzy są górnikami, tych się boicie, wiem. W każdym razie ani my, ani LGBT+ niestety nie wywrócimy tej pańskiej Polski do góry nogami, nie mamy takiej siły.

Teraz jednak weszliście ze swoją upiorną wizją w życie tej milczącej większości, która chce po prostu żyć, weszliście jej z buciorami w najgłębsze, najbardziej intymne sfery i dlatego, panie premierze, Polska płonie. Dlaczego to zrobiliście? Nie wiem, bo jesteście głupi, albo nieostrożni, albo wydaje się wam, że wszystko wam wolno, nie wiem, ale w sumie to nie ma znaczenia.

To wy podpaliliście Polskę, dolewacie jeszcze oliwy do tego ognia, proponując na RPO jednego ze sprawców tego pożaru, a pan mówi teraz o gaszeniu?

Dlatego więc, panie premierze, w dupie mam pańskie nawoływania do spokoju. Widać, że pan się boi i cieszy mnie pański strach.

Panu, pańskiemu szefowi, pani sędzinie z Trybunału, nawołującym dziś do spokoju mam do powiedzenia to samo, co dziś mówi panu ta już niemilcząca większość.

Wypierdalać. Nara."

Gość

No, wreszcie się Twardoch ogarnął Angel

Gość

Post usunięty z uwagi na rażące naruszenie dobrych obyczajów.

Gość

O tym, czego chce, a raczej, czego nie chce milcząca większość, mówią sondaże. I od lat mówią to samo - zdecydowana większość nie życzy sobie zaostrzania ustaleń tzw. kompromisu aborcyjnego.

Gość

Tak cos czułem, że pisiory potkną się o własne sznurówki - teraz mają do wybou eskalację albo tchórzliwe podkulanie ogona, obie opcje raczej nie za bardzo pozwalajace wyjść z twarzą z konfliktu, który sami nakręcili.

Gość

To tylko niepobożne życzenia. Zdecydowana większość kobiet jest normalna (...) Te, które w chwili przerażenia się na to zdecydowały, żeby nie zwariować wymyślają lub słuchają najróżniejszych wymówek. A to o zlepku komórek, a to o zabiegu, a to o swoim brzuchu. Ale to nie działa poza socjopatkami. Nie działa też przekonywanie, że zabijanie dziecka chorego, wymagającego szczególnej troski jest lepsze od zabicia dziecka zdrowego. Że tak naprawdę to zabiła to dziecko z miłości. Bo nic dobrego go w życiu nie czeka. Ale to też nie działa, bo sumienie nie da zapomnieć, że to kłamstwo. Think

Post został częściowo usunięty, z uwagi na rażące naruszenie dobrych obyczajów.