|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 3:30, 26 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Do gardła może nie, ale nerw lubi skoczyć jak ciągle ktoś mówi kim i czym mają być inni, zamiast zająć się sobą.
To nie są kłamstwa, ale dyskusja taka nie ma sensu, bo każdy jest na tym miejscu, które sobie wybrał, na dwóch naraz się nie da. To jest jak rozmowa ślepego z głuchym.
Macho ?
Jest dzisiaj tyle możliwości, żeby realizować wybrany dla siebie standard, że naprawdę nie ma co narzekać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:38, 26 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Mucho, lecz mocno już zużyty. Zasadniczo tak bardzo się martwiłaś ohydnymi Świętami, więc starałem się zająć Cię rozmową, żebyś mogła przetrwać ten ohydny czas. Niestety moje uzdolnienia okazały się za słabe w stosunku do wyzwań, więc nie będę Cię dłużej "wychowywał". A przynajmniej będę się starał tego nie czynić. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:50, 26 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Może dlatego tak rzygliwie reaguję na Twoje pierdy jaka to jesteś niezależna i nowoczesna. |
Reagujesz tak dlatego, że nie rozumiesz, o czym się pisze, a Twój biało-czarny świat funkcjonuje wyłącznie na antytezach. Nie chce tradycyjnie świętować? aha, znaczy się nowoczesna i niezależna lewaczka! (naturalnie, lewaczka kłamliwa, bo tak naprawdę (tu autorska analiza i diagnoza) przegryw). No nie, to tak nie działa. Jest mnostwo powodów, dla których ludzie nie chcą/nie lubią/nie potrzebują tradyjnej oprawy, np. nie lubią tłoku przy stole; nie chcą przy nim siedzieć z członkami rodziny, z którymi im nie po drodze, nie znoszą ościstego karpia; boli ich kręgosłup od kilkugodzinnych posiedzeń; mają alergię na kolędy; nienawidzą sprzątać i szamotać się w kuchni; nie lubią presji kurtuazyjnego smakowania wszystkich potraw, z których część jest obrzydliwa; chcieliby po męczących tygodniach pracy napić się w spokoju przed telewizorem, zamiast trzymać poziom przy wigilijnym stole, itd. itp. Jaki to ma związek z nowoczesnością, niezależnością i udawaniem czegokolwiek? Nie rozumiesz, nie widzisz tego oczywistego faktu, że to właśnie święta, w wielu przypdkach, opierają się na kłamstwie, na iluzji wyjątkowości? Ile razy musiałeś naginać się (a więc - kłamać, czynić sobie wbrew), by uczynić zadość świątecznej tradycji? Oczywiście, dla wielu (wiekszosci?), ten rodzaj, powiedzmy, poświęcenia, skutkuje wymierną korzyścią, czerpią z niego zadowolenie, mają poczucie dobrze spelnionego obowiązku, czują, że uczestniczą w czymś ważnym., że, generalnie, jest fajnie. Ale nie zawsze i nie dla wszystkich ta korzyść jest większa lub, choćby, równa, poniesionym wkładom.
Anonymous napisał: | W tym momencie przypomniał mi się niejaki Pasztet (pisuje tu jeszcze?), który pewnie by napisał, że na tegoroczne święta kupił dobry towar i jarania było na kilka dni |
I jescze napomknąlby mimochodem, że w świąteczny poranek obudził się obok rozkosznego, niezakrzaczonego kociaka. Taki nowoczesny i niezależny |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:24, 26 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Mucho, lecz mocno już zużyty. Zasadniczo tak bardzo się martwiłaś ohydnymi Świętami, więc starałem się zająć Cię rozmową, żebyś mogła przetrwać ten ohydny czas. Niestety moje uzdolnienia okazały się za słabe w stosunku do wyzwań, więc nie będę Cię dłużej "wychowywał". A przynajmniej będę się starał tego nie czynić. |
i proszę jak ładnie
człowiek to o poranku bywa czasem jakby w lepszej wersji samego siebie,
no chyba, że kac go dręczy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:15, 26 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Ale to chyba tylko dlatego, że wziął Ciebie(?) za mnie, a teraz przeczyta mnie i znowu ruszy do boju |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:38, 26 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
ale czy to nie jest (o ile jest) urocza komedia omyłek ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:36, 26 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Ale to chyba tylko dlatego, że wziął Ciebie(?) za mnie, a teraz przeczyta mnie i znowu ruszy do boju |
Aż tak bardzo sobie nie pochlebiaj. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:32, 26 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Zdałam sobie dzisiaj sprawę (Skaldowie "... hej, kulig rwie, kulig rwie..._), że nigdy nie byłam na kuligu i, biorąc pod uwagę postępujące zmiany klimatyczne, mogę już nigdy nie być |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 8:56, 28 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Generalnie jestem jestem trochę zmęczona tymi świętami, ale chyba z mniej typowych powodów niż większość tu obcych.
W wigilię miałam bardzo mocne postanowienie spędzenia tego dnia miło i właśnie najważniejsze żeby się nie śpieszyć i nie poganiać innych i udało się.
Kolacja w gronie: rodzice, ja, moja córka, dziecię moje w trakcie zmiany płci i jego druga połówka w takim że samym stanie. Pierogi, uszka, karp, pstrąg, grzybowa i barszczyk. Oczywiście kapusta z grochem i 5 ciast, ani kropelki alkoholu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 12:13, 28 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Jak to obcych ?
To nie są nasi ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:41, 28 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej nie było dylematów lub sporów, co lepsze: barszczyk czy grzybowa.
Czy możemy poprosić o rozwinięcie intrygującego wątku o dziecięciu i połówce dziecięcia w trakcie obopólnej przemiany? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 1:23, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
Kolacja w gronie: rodzice, ja, moja córka, dziecię moje w trakcie zmiany płci i jego druga połówka w takim że samym stanie. Pierogi, uszka, karp, pstrąg, grzybowa i barszczyk. Oczywiście kapusta z grochem i 5 ciast, ani kropelki alkoholu. |
Przynajmniej menu było tradycyjne.
Nie wydaje się wam, że to wszystko w święta robimy już tylko dla dziadków czy starszych rodziców? Zmęczenie wynika z obowiązku.
Duch Świąt religijnych został najpierw wyparty przez magię amerykańskich filmów telewizyjnych o gwiazdce, świątecznych ozdobach i spełnionych marzeniach a potem boleśnie szybko upadła i ta idea.
Zostały nam skrawki - wigilijne potrawy, choinka, prezenty i rodzinny zjazd.
Oczekiwana głębia nie pojawia się przy pełnym brzuchu, bo wcześniej nie było przecież żadnych wyrzeczeń.
Czy to jest jeszcze do uratowania?
Nie.
A może to tylko dzieci tak zawsze widziały święta?
A dorośli kiedyś?
Też wypełniali role...
W takim razie dzieci, te małe, te olśnione!
One uratują święta! |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 2:04, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Z całym szacunkiem ale to manifest samotnej, skrajnej egoistki. Zresztą nieprawdziwy, bo jakieś role grasz całe życie. Poczynając od ukochanej córeczki tatusia (mamusi), uczennicy, studentki, (żony, matki), pracownicy, szefowej, emerytki, (ukochanej babuni) (w nawiasach - raczej nieprawdopodobne). I w każdej z tych ról czasami nawet skrajna egoistka musi iść na najczęściej daleko idące kompromisy. Tak naprawdę to pierdy kobiety przegranej życiowo, które mają poprawić jej samopoczucie i ratować wiarę w siebie. Nie łatwiej przyznać, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Znaczy się, spieprzyłam sobie życie na własne życzenie i jakoś jeszcze ciągnę. Zasadniczo mogło być gorzej. |
A ja to chciałabym usłyszeć jak wygląda życie niespieprzone.
Jupiterze, przedstaw ideał kobiety nieprzegranej, spełnionej i szczęśliwej.
Trzeba mieć męża? Dzieci? Praca czy prowadzenie domu? To i to? Wykształcenie tak czy nie? Wygląd nieważny czy odwrotnie - fryzura, paznokcie, rzęsy, mini?
Powiedz jaka ona powinna być?
Przecież nie chodzi tylko i wyłącznie o to, że ma urodzić... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 7:17, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo zupełnie niepotrzebnie próbujesz zostać moim ideałem kobiety. Poza tym nigdy nie opracowałem tego ideału teoretycznie z naukową precyzją poza może przeświadczeniem, że istotą kobiecości jest macierzyństwo. Choć jak już muszę o tym myśleć to obawiam się, że kobieta idealna jest niemożliwa z racji licznych wymagań często sprzecznych. Np. ładna, lecz nie próżna, pracowita, lecz nie pedantyczny zamordysta, kochająca, lecz rozsądna, wykształcona, lecz skromna, poważna, lecz z odrobiną diabła za skórą itd itp. Ale zasadniczo nie mam poczucia winy, bo z doświadczenia wiem, że również damskie oczekiwania wobec mężczyzn są pełne sprzeczności. Na dodatek mężczyzna jest człowiekiem o wiele prostszym w obsłudze i jego oczekiwania w danej chwili o wiele łatwiej zgadnąć. Ale co będę teoretyzował jak mogę zapytać fachowca. To jaki powinien być mężczyzna doskonały? I proszę bez ściemniania, bo jestem doświadczonym mężczyzną i mam ogólne o tym pojęcie po lekturze pierdyliona harlequinów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 8:43, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
na szczęście ile ludzi, tyle koncepcji ideału w związku z czym mamy tak trudną czasem dla części ludzi, a zarazem tak interesującą, różnorodność
i zwyczajnie życie weryfikuje wszystko, czy się to komuś podoba czy nie, zatem kobiety które np dzieci nie mają, czy to bo nie mogą, czy to bo nie chcą, wciąż zachowują istotę swojej kobiecości, bez względu na to co się na ten temat mówi |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 8:47, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
coś innego mnie zastanawia, czy naprawdę ceną za bycie "doświadczonym" musi być zgorzknienie, brak energii, światła, humoru, radości ...
taka zaduma niezaczepna wcale mnie nachodzi |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 9:54, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | To jaki powinien być mężczyzna doskonały? |
To proste.
Mężczyzna idealny to siła, rozum i serce. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:31, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
memy.
pl/show/big/uploads/Post/19818/14457020171672.jpg |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 11:36, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | ... kobiety które np dzieci nie mają, czy to bo nie mogą, czy to bo nie chcą, wciąż zachowują istotę swojej kobiecości, bez względu na to co się na ten temat mówi |
Wcześniej było całkiem całkiem. Ale stawianie znaku równości między kobietami, które dzieci mieć nie mogą i tymi, które dzieci mieć nie chcą to jawna kpina z rozumu. Znaczy się rozsądna kobieta w jednym zdaniu, zwariowała w trakcie pisania drugiego zdania??? Nie sądzę. To po prostu dość ohydna erystyka. Znaczy się jak się gościa najpierw nakarmi prawdą to potem nuż, widelec łyknie też ordynarne kłamstwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 12:14, 29 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
cóż, nie są to te same sytuacje, ale dla mnie nie ma to w ogóle znaczenia, zresztą żadna z opcji nie jest z mojego doświadczenia, raczej z obserwacji, no i w obu przypadkach te kobiety kobietami dalej są, z tym że te, które pragną mieć dzieci a nie mogą często są jak gdyby naznaczone pewnym wew smutkiem, niespelniem, a te które nie chcą raczej nie
czy mężczyzna, który nie chce mieć dzieci traci istotę swojej męskości ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|