po 30-tce

Gość

czyli, czym ostatnio zaraziliśmy się muzycznie. Niekoniecznie z głębszymi konsekwencjami.

Tytułem wstępu:
youtube.
com/watch?v=YOJxUu4lvM4

a 33 lata później odpowiedź, znak czasów:
youtube.
com/watch?v=4_AlP_--sYk

(czyli nowy projekt muzyków z Lao Che (niestety, bez Spiętego, ale Spięty pewnie poradzi sobie solo, jak to wcześniej bywało) z koleżanką z Gangu Śródmieścia i innymi gośćmi - premiera płyty w piątek).
Wstępnie zaciekawiona.

Gość

no ja zachorowałem na ostatnią płytę Mansona:

youtube.
com/watch?v=FniF0kSvWGg

youtube.
com/watch?v=lQJFP1INGxs

Gość

Trzeba przyznać, że obok Mansona trudno przejść obojętnie, chociaż mnie chyba bardziej, niż muzyczna, fascynuje strona wizualna jego przedsięwzięć

Wracając jeszcze na chwilę do nieznanego mi wcześniej Gangu Śródmieścia (bo Karolina Czarnecka solo, to i owszem), odkryłam płytę "Feminopolo" i to jest świetna płyta, która przeszła, chyba, całkiem bez echa.
A taki "Szpadel" to, jak znalazł, mógłby być obecnie hymnem Strajku Kobiet

youtube.
com/watch?v=4k15zU4ta7w

Gość

Dobre, dobre, Sprawy niewieście. 050

Gość

Wspomniana wyżej płyta nowego zespołu Nanga jest godna uwagi - dobre teksty, niezła muzyka, ciekawy głos wokalistki, Marty Dubrowskiej. No i na tym głosie chwilę się zatrzymam: matowa barwa świetnie wpisuje się w schyłkowy klimat większości utworów, ale... to nie jest głos, którym można wiele zdziałać. Nie ma w nim intrygujących zaśpiewów, wibracji czy falsetów, wszystko jest na jednej, melodeklamacyjnej, zgaszonej nucie i to, w większej "masie", robi się to trochę... nużące. W każdym razie, Barbara Wrońska, jako gość-przerywnik, dobrze tej płycie zrobiła (Barbara mnie raczej nudzi, ale podoba mi się taki retro-sznyt w jej głosie). Najbardziej ucieszyła mnie lekko absurdalna w klimacie piosenka "Steinway", ale to się jeszcze w Sieci nie pojawiło, więc, drugi z singli z "Ciszy w bloku":

youtube.
com/watch?v=LVs6GwapzzM

Gość

Zaraz się tam zaraziliście. Not talking

Raczej stara miłość. Jeszcze z ubiegłego wieku.

youtube.
com/watch?v=T-GLzsn7F-M

Gość

Wiedziałem.

Normalnie wiedziałem, że tak się to skończy. Brick wall

youtube.
com/watch?v=IR_mBh5mqok

Gość

Zasadniczo ta Szafa jest świetna. Znaczy się, nie trzeba wrzucać grosików. To coś aniołom do poduszki.
youtube.
com/watch?v=fgU4w4l97FM

Gość

To się zupełnie nie nadaje na kołysankę ale spodobał mi się teledysk. Już, gdy ta ślicznota stawiała stopy podchodząc do baru pomyślałem, że ma przygotowanie baletowe. I rzeczywiście.

youtube.
com/watch?v=pc2b2sMRRm8

Gość

dla tych, co nie trawią Mansona

youtube.
com/watch?v=AQyLEz0qy-g

Gość

Rzeczywiście chyba zawłaszczyłem temat. Brick wall

To jeszcze tylko piosenka dla mnie (wiadomo co) i już mnie tu nie ma.

youtube.
com/watch?v=jlM33lrH5e4

Gość

perfekcyjnie dobrany kawałek w niezłym filmie

youtube.
com/watch?v=9P16xvwMQ5A

Gość

Gość

youtube.
com/watch?v=NPQD7KxutcM

Gość

No to już wszystko jasne. Jupiter jednak miał rację Blue_Light_Colorz_PDT_37

Gość

Po wysłuchaniu nader udanej płyty projektu Gang Śródmieście, ponownie zainteresowałam się Karoliną Czarnecką. Może nie ta barwa głosu, może nie ta estetyka muzyczna, ale potrafi dziewczyna śpiewać i ma w tych piosenkach coś do powiedzenia. Płyty "Solarium 2.0" i "Cud" koncentrują się na współczesnych bolączkach naszej codzienności, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet. Musi być ta Karolina (co o niej nie za wiele wiem) feministką. Chętnie zaprponowalabym, utrzymamy w żywych rytmach, utwór o hejcie ("Potupaja" z plyty "Cud"; "(..)i dzień splamiony hejtem, jak księdzem po kolędzie"

), ale złośliwie ten akurat kawałek nie raczy wisieć na Tubie, zatem coś rownie uniwersalnego:

youtube.
com/watch?v=AHxKovUEu_E

Gość

A ja, nie chwaląc się, "odkryłem" Anne Murray. Rieu i jego brygada zagrali "Can't Help Falling In Love", więc następnie odsłuchałem oryginał Presleya, a potem ze 20 coverów i rzecz dziwna prawie wszyscy polegli, łącznie z Celiną np. I dopiero Murray zaśpiewało to ciepłym, niskim głosem, bez udziwnień, na luzie. Wtedy mi się przypomniał Robin Williams i jego ohydne "And that bitch Anne Murray too!" w Blame Canada. Od razu powinienem domyślić się, że to legenda. Brick wall

I teraz jej słucham.

Gość

Zasadniczo się cieszę, bo choć jako prawdziwemu mucho wstyd mi się przyznać to bywają ohydne, ciemne noce kiedy czuję się po prostu fatalnie. Zwykle wtedy sięgam po "Help Me Make It Through the Night". Teraz mam wybór, gdyż Murray śpiewa to niemal równie pięknie jak Gladys Knight. Think

youtube.
com/watch?v=IfRlGkGrLe4

Gość

P.Machalica
m.youtube.
com/watch?v=ydRIz5lmuNI
piosenka pieska pokojowego

Gość

Gwiazda, nie gwiazda, legenda, nie legenda, czasami po prostu trafia się na kogoś lepszego.

Wystarczy porównać np. z 9-ciolatką.
Anne
youtube.
com/watch?v=DT5t8sWJ69Q
Rhema
youtube.
com/watch?v=mv2T5xm423w
Mam nadzieję, że nie straciła głosu bezpowrotnie i jeszcze kiedyś zaśpiewa. A najlepiej by było, żebym jeszcze wtedy żył.