po 30-tce

[Aproxymat]

Kolejny z deserów jest dziełem Kewy. To "Uśmiech do sera" czyli kolejna potrawa z białym serem w roli głównej tym razem w towarzystwie miodu, wiśni, brzoskwiń, rumu, czerwonego wina i... jakoś to dzisiaj już nas nie zaskakuje, dziczyzny.
Dziczyzna jest mało deserowa ale ostatecznie zdążyliśmy już do niej przywyknąć i za główną wadę tego dania przyjąć należy przekroczenie granicy wielkości porcji (-10), co daje Kewie 8 punktów.

[Aproxymat]

Wreszcie na sam koniec zostawiliśmy deser w wykonaniu aktualnie liderującego w klasyfikacji EMESa.
"Deser Mistrza" składać się miał z bananów i śliwek a także cukinii, orzechów i majeranku. Trudno jednak powiedzieć co kierowało dodaniem do tego zestawu podwójnej ilości kefiru, który kompletnie nie pasował do czerwonego wina ani tym bardziej do nieodzownej dzisiaj dziczyzny. Straszliwe kefirowe danie było zbyt wielkie (-10) i zbyt kefirowe (-6), ostatecznie dało więc EMESowi -1 pkt.

[Aproxymat]

Trzeciego dnia gracze punktowali następująco:
1. Lena 20 punktów
2. Seeni 14 punktów
3. Poldek 10 punktów
4. Kewa 8 punktów
5. Hachiko 5 punktów
6. EMES -1 punkt
7. Animavilis -2 punkty
8. Aguśka -7 punktów
9. Rosegreta -12 punktów

Łączna punktacja po 3 dniach:

1. Lena 19 punktów
2. Seeni 15 punktów
3. Hachiko 13 punktów
4. EMES 11 punktów
5. Kewa 8 punktów
6. Poldek 5 punktów
7. ex aequo Aguśka i Animavilis po 3 punkty
8. Rosegreta -1 punkt

[Aproxymat]

No to zaczynamy rundę czwartą.
Dziś w menu można znaleźć jedną zupę, pięć drugich dań i trzy desery. Zobaczmy czy dzisiaj nasi mistrzowie i mistrzynie przygotowali coś apetycznego.

[Aproxymat]

Jedyna zupa w dzisiejszym dniu to "kaczka w szparagach" autorstwa Kewy.
W zupie znaleźć można, zgodnie z nazwą, kaczkę, szparati, marchew, jest dodatek musztardy i czosnku. Ale niestety, to wszystko zanurzone jest w okropnej mieszance piwa i kefiru, pływają w tej brei leśne grzyby a na dodatek kiszona kapusta. Która w połączeniu z kefirem i piwem już na dzień dobry przyprawia nasze o poważną niestrawność. Porcja jest o wiele za duża (-10) a za to okropne pomieszanie czyniące rzecz niejadalną Kewa traci kolejne 12 punktów.
Zatem ostateczny werdykt to -5 punktów.

[Aproxymat]

Listę drugich dań otwiera "Półmisek na bogato" - dzieło EMESa.
Półmisek okazał się rzeczywiście bogaty. Przebogaty. Jest w nim nawrzucane wszystko co tylko można sobie wyobrazić: dziczyzna z krabami i ostrygami, ryż z kaszą, lody, gruszki, biały ser, rum z mlekiem.
Oczywiście rzecz jest całkowicie niejadalna. Za nadmiar wszystkiego -10 punktów. Natomiast za straszliwe połączenia smakowe aż -24 punkty. Padł więc nowy rekord niskiej oceny za danie. -14 punktów

[Aproxymat]

Danie Hachiko to "Kaczka z jabłkami".
Jak sama nazwa wskazuje jest to kaczka z jabłkami, z majerankiem i cynamonem, podana z białym winem. Do tego grzyby leśne i pieczarki a także trochę kiszonej kapusty. Porcja jest za duża (-10) a kolejny zarzut wobec tej potrawy to ryzykowne mieszanie grzybów i pieczarek z winem i jabłkami (-.
W efekcie Hachiko otrzymała -2 punkty.

[Aproxymat]

"Dzika Galareta" pod tą nazwą kryje się dzieło Aguśki. Dzieło, na które składają się dziczyzna, marchewka z groszkiem, leśne grzyby a do tego piwo.
Nie jest to złe. Może grzyby z piwem trochę psują końcowy efekt (-3) ale to jedyny problem z tą naprawdę udaną potrawą.
Dla Aguśki 13 punktów.

[Aproxymat]

Lena przygotowała danie rybne.
Są w zestawie 2 rodzaje ryb: słodkowodna i morska, ale też, co zaskakuje, gęś. Kapusta, ziemniaki i grzyby na maśle, sól i białe wino.
Dałoby się pewnie to i przełknąć, gdyby nie grzyby i gęś z rybami.
Za zbyt dużą porcję -10 punktów. Za ekscentryczne mieszanki: -13 punktów.
Zatem ocena dla Leny to: -5 punktów.

[Aproxymat]

Seeni zaproponowała bardzo skromną wedle opisu sałatkę. Miały to być zielone ogórki ze skórką pokrajana w talarki z dużą ilością czosnku. Ale trudno je znaleźć w szokującym zestawie pełnym lodów, grzybów leśnych, kiszonej kapusty, czekolady, czerwonego wina i smalcu. Kolejna zupełnie niejadalna potrawa dzisiejszego dnia.
Za duża (-10) a za przerażające połączenia smakowe (-14). I znowu strasznie niska ocena końcowa -18 punktów.

[Aproxymat]

Czy desery wynagrodzą nam rozczarowania po poprzednich potrawach?
Deser Rose to "Pijana truskawka w czekoladzie na górce lodowej".
Nazwa mówi sama za siebie: truskawka w czekoladzie, lody i likier.
I wyszło to bez zarzutu. Wreszcie coś smacznego i dobrze dobranego. Nie mamy żadnych ale to żadnych uwag krytycznych i Rose otrzymuje 17 punktów.

[Aproxymat]

Anima zaserwowała "Esktazę Malinowego Króla".
Doprawdy deser jest imponujący ale nie przekracza limitu rozmiarowego. Soczyste maliny zatopione w złocistym miodzie, podlane likierem, posypane cynamonem, udekorowane migdałami oraz miętą.
Danie wybitne i bardzo udane!
Gratulacje, Anima uzyskuje maksymalną możliwą ilość punktów: 21

[Aproxymat]

Wreszcie na sam koniec deser Poldka czyli "Pupa deserowa".
Mocno ubita śmietana. Lody z rodzynkami. I... kaczka!
Kaczka kompletnie nie pasuje do lodów. Przez co od dania musimy odjąć 3 punkty.
Zatem Poldek otrzymuje 8 punktów

Desery, można to powiedzieć otwarcie, uratowały dzisiaj opinię restauracji.

[Aproxymat]

Wyniki 4 rundy są następujące:

1. Animavilis 21 punktów
2. Rosegreta 17 punktów
3. Aguśka 13 punktów
4. Poldek 8 punktów
5. Haciko -2 punkty
6. ex aequo Lena i Kewa po -5 punktów
7. EMES -14 punktów
8. Seeni -18 punktów

I łączna punktacja po rundach czterech:
1. Animavilis 24 punkty
2. ex aequo Rosegreta i Aguśka po 16 punktów
3. Lena 14 punktów
4. Poldek 13 punktów
5. Hachiko 11 punktów
6. Kewa 3 punkty
7. ex aequo EMES i Seeni po -3 punkty

[Aproxymat]

Piąty dzień rywalizacji w restauracji Forum!
Dziś w menu pięć zup, trzy drugie dania i jeden deser. Zaczniemy więc od dużej ilości zupy.

[Aproxymat]

Na dzień dobry zupa zaproponowana przez EMESa.
To "Zupa marynarska". Składająca się z rumu i cynamonu, z kawałkami kaczki. Właściwie nic nadzwyczajnego ale trzyma się limitu. Chyba dobra na rozgrzewkę i poprawę humoru.
Dla EMESa 8 punktów.

[Aproxymat]

Druga zupa to dzieło Kewy. W menu nosi nazwę "Lane kluchy z truskawkami". A składają się na nią mleko, jaja, miód, mąka (tworzące kluchy) a także truskawki i sól. A także kefir. I grzyby leśne.
Trochę tego za dużo (-10) i w dodatku kefir i grzyby zepsuły smakowo całość (-5).
Zatem Kewa otrzymuje 5 punktów.

[Aproxymat]

Zupa Animy nosi nazwę "Desperacka polewka".
Jest to zupa zabielana mąką, ugotowana na smaku z pietruszki, przyprawiona czosnkiem i majerankiem, udekorowana kulkami białego sera, zwieńczona śliwką i świeżymi liśćmi winogron i lodami zanurzonymi w kefirze i smalcu. Ufff... Zdecydowanie za duża porcja (-10), w dodatku fatalna kompozycja spowodowana dodaniem lodów, kefiru i smalcu (-12).
Ostateczny werdykt to -1 punkt dla Animy.

[Aproxymat]

Zupa Poldka nosi groźną nazwę "Zupa - potwór z lodówki". Zobaczymy czym nas przestraszy. Dwa rodzaje sera, jabłko, wiórki kokosowe i kawior?
O dziwo ten specyficzny zestaw nie został zepsuty przez inne dodatki. W rezultacie Poldek zgarnia 19 punktów.

[Aproxymat]

Wreszcie Rose zaproponowała nam chłodnik. Jajka, ogórek, ziemniak, jogurt, mięta i zielona cebulka. Ale w tym wszystkim horrendalna ilość smalcu. A do tego lody. I kalmary. Czekolada z wiórkami kokosowymi. I ostrygi. Szok dla podniebienia. I dla oceny końcowej.
-10 za zbyt dużą porcję. I aż -19 za koszmar smaku.
Zatem -9 dla Rose.