po 30-tce

EMES

gra zbyt nie absorbowała tylko zrobiliście burdel na temacie od grania i tyle Tongue out (1)

Kewa

Seeni

Seeni

Żałuje też, że tak późno dopuściliśmy Vinde do knucia. Vinde do knucia jest genialna. Angel

I proszę mnie pochwalić jakże pięknie, tuż przed śmiercią wplotłam wątek Królewny

Seeni

A i jeszcze przez piratów spaliłam mięso i garnkorondel, a mój mąż odbyl ze mną b. poważną rozmowę pt. " to nie moze tak być, że odpowiedzialna(sic), dorosła kobieta, daje się wciagnąć w wirtualną grę do tego stopnia, że niszczy sprzęt AGD.!!!!"

stara_reklama · Gość

Aproxymat

Błagam, tylko nie wyciągajcie odszkodowań, bowiem na razie budżet naszego forum zamyka się w skromnej liczbie "zero".

Arth

Rola szpiega skutecznie ogranicza integracyjną stronę gry

Special thx:

Lena, Lulka – za niezapomniane chwile w kajucie

Kewa – za świetną współpracę
Poldek – za zrozumienie
Vindemiatrix – za niespodziewany udział

slepa i brzydka

juz koniec?
juz po mnie?

Seeni

Ślepa powaliła mnie na kolana swoją bezstronnością. Zaczepiana przeze mnie bezczelnie na innych topikach nabierała wody w usta. Angel

slepa i brzydka

no ale czy to juz koniec?

Seeni

możesz mnie dzisiaj wylosować

Arth

tak, koniec

wszystko dobre co się kończy

lena

slepa i brzydka

no to losuje!
.
.
.
.
....
O! Seeni!

Kewa

A ja niczego nie spaliłam. bo nie jestem pierdoła i... w ogóle nie gotowałam, ani nie smażyłam

Za nic miałam też głupie uwagi moich dzieci, że teraz powinnam lepiej ich rozumieć i nie gonić od komputera - najmłodszy ze zrozumieniem oddawał mi swój przydział na wirtualność

Mąż na szczęście miał dużo spraw służbowych.

lulka

Ja właściwie jestem obrażona i miałam się trzy dni nie odzywać, ale zrobię jeden wyjątek i się odezwę.

W kajucie to ja tylko kopałam Amona drewnianą nogą (gdyby ktoś nie doczytał).

Jak rozmawiałam z Seeni przez telefon to nie tylko, że w pracy, ale leżałam w dodatku pod biurkiem bo mi z rana przy ćwiczeniach kręgosłup szyjny się zwichnął i mdlałam z bólu.

Spaliłam garnek z olejem na frytki, potem zaś frytki (już w innym garnku i oleju). Wówczas ogłosiłam bunt i przestałam w ogóle gotować.

Dlatego bardzo żałuję, ze się gra skończyła bo od dziś znowu zaczęłam gotować.

Do Poldka wykonałam jakieś dwadzieścia telefonów i 100 Pw jednego dnia. Też ogłosił bunt i w związku z powyższym od następnego dnia kontaktowałam się z nim przez Animę.
Powtórzę się, ale z Animą współpraca była cudowna, z Seeni również, ale
jak na prawdziwą królewnę przystało szybko się załamała (być może przez męża).

Z Niebieskim mało knułam bo byłam święcie przekonana, ze to szpieg i w zasadzie nawet jak już Amon padł z głodu to miałam tak utrwaloną myśl o szpiegowaniu Niebieskiego, że cały czas knułam jak by go powiesić.

Prawdziwą ozdobą gry były PW do Apro zatytuowane:

"To ja bo Anima się zbuntowała" , "Teraz ja bo Anima się Ciebie boi",
"Ja pisze bo Anima uważa, że już ją pewnie nienawidzisz".

Grunt to mieć dobry pretekst

.

Odkryłam swoje powołanie w tym bosmanowaniu i strasznie mi się teraz na lądzie nudzi.

Vindemiatrix

Aproxymat

Oj tak, dostawałem takie PW. A najlepsze były takie "łańcuchy" PW: najpierw 3 osoby pytały mnie o to samo, potem, kiedy już odpowiedziałem, pytały o coś innego, lecz równocześnie kolejne osoby pytały o to, o co dopytywały się te pierwsze na początku (wiem, że to brzmi dziwnie, ale tak właśnie było

).

animavilis · Gość