po 30-tce

Seeni

AKT II

Ta sama dekoracja co w akcie poprzednim. — Ściemnia się powoli — długie cienie liliowo szare padają przez zamarzłe szyby. — Po scenie, jak zwierz w klatce, tam i z powrotem automatycznym ruchem chodzi DULSKI w szlafroku z zegarkiem w ręku. — Zamyka oczy i chodzi tak jak lalka drewniana. Wreszcie ustaje. — Zaraz otwierają się drzwi sypialni małżeńskiej i ukazuje się DULSKA w gorsecie i spódnicy.

SCENA I

DULSKA — DULSKI — HESIA
( opcjonalnie Żubr )

Seeni

Hesia ( skulona za sofą obserwuje Ojca i Matkę):

Cholera jasna, znowu te wartości rodzinne.....

letnisztorm

Dulska

Prężąc się na wszystkie strony i wypinając.
Do Dulskiego.

Tygrysku, jak mnie znajdujesz w tym gorsecie ?

Jayin

By się lepiej jaśnie pani spytała jaśnie pana, jak pan znajduje gorset na pani. Bo ja nijak znaleźć nie mogę. Tyle fałdek, dolin i górek Tongue out (1)

Nieco kąśliwie zauważyła Hanka,na bezdechu (żeby wydać się nieco chudsza w rejonach brzucha, a większa w piersi rejonach).

Mi tam żaden gorest potrzebny nie jest! Sama natura!

...Mrucząco dodała, przysuwając się do Dulskiego.

Seeni

Zbyszek nadal za oknem, kruszeje na mrozie

Hesia:
Hanka skończy tę narrację
Matka wpadła w aberrację. Not talking

Seeni

SCENA II

Wchodzi MELA — ubrana jak HESIA — jest blada i chora.

Kewa

A Zbyszko?
Wisi i kruszeje.

anmario

Mela

Boże, z kim ja mieszkam? Czy to jeszcze mój rodzinny dom czy oto spełnia się ta straszna przepowiednia Michała?

(nuci)

Sępie miłości, nie kochasz

Żubr

Daj spokój, już miałem wychodzić.

Mela

(nadal nuci)

Powiedz, powiedz czemu
Świat twój milczy cały blady od wzruszeń
Niczym słońce zaćmione przez księżyc
Czekające na chwile poruszeń?

Żubr

Dobra, idę

(Wychodzi. Mela oddycha z ulgą, rozbiera się do naga, widoczne są wszystkie pierwszo, drugo i trzecio-rzędne męskie cechy płciowe i ani jedna żeńska)

Mela

(chichoce)

Mama boi się, że ta ciota Zbyszek zrobił Hance dziecko. Ciekawe co będzie jak się dowiedzą, że to on jest brzemienny.

Seeni

Hesia:
Przebóg, Zbyszek brzemienny nie powinien wisieć Think

anmario

Mela

Nic się nie da zrobić, co ktoś go odetnie to zaraz znowu się wiesza.

Seeni

Hesia:

Może Żubr pomoże
Duży Żubr to może
Albo Pani Matka
lub przygłupi Tatka

anmario

Mela

Myślicie, że nie wiem coście zrobili mojemu kochanemu bratu? Ja wiem wszystko, wiem od Michała. Wiele lat temu, kiedy mamcia rodziła Zbyszka, odbierająca poród położna zemdlała. A mamcia, kiedy zobaczyła wyśnionego pierworodnego dostała spazmów. Tatko zadzwonił po doktora, coś tam poszeptali w sieni a potem wiem tylko, że od tego czasu w domu pojawiło się małe żubrzątko i dziewczynka. Jej... Jego... Jej... Nooo...

(ze zdecydowaniem w głosie)

...jaja Zbyszka są w tej szkatule na komodzie co mamcia nigdy nie pozwoliła jej otworzyć.

letnisztorm

Dulska

Miałam, telefon, strażacy już wrócili z przeglądu amatorskich baletów strażaków w Pcimiu, i zaraz przyjadą ściągnąć Zbyszka.

Mela, odczep się od tego laptopa bo od tych bzdur z neta zaczynasz strasznie konfabulować.

Nie jak Zbyszka mamcia rodziła tylko Ciebie, nie spazmów tylko ataku śmiechu, nie w szkatule tylko w słoiku, nie jaja, tylko rogi, i nie Zbyszka tylko Twoje.

anmario

Mela

Tak, a Zbyszek się wciąż wiesza, bo ma iluzje. A żubr? Dlaczego wciąż pije?

(Na boku)

Tak, rogi też tam są, ale kochanego tatki

letnisztorm

Dulska
Strosząc przed lustrem włosy i przeglądając przy okazji twarz, sprawdzając czy się zmarszczki nie pojawiły i czy skóra po ostatnim liftingu jeszcze odpowiednio naciągnięta.

Mela, dziecko podaj mi stołek, to ci wytłumaczę.

Seeni

SCENA III

MELA — HESIA — HANKA
Pełna dramaturgii scena uwolnienia Zbyszka

Seeni

Hesia: ( z nawiedzonym wyrazem na bezmyślnej, z reguły, twarzy szarpie Melę za rękaw)

Siostro znienawidzona wielce
okaż choć raz, że masz serce
cóż tego, że jam jest moherka
Ty durna trendsetterka

Dziś brata ratować musimy
Zbyszka z okowów zwolnimy
Bo biedak kruszeje na mrozie
i ziąb oszronił mu kozie
baczki oraz gołą pacynkę
przeziębi biedak łysinkę

Wszak on jest nasza rodzina.
Nadeszła w końcu godzina
W której zjednoczmy swe siły
W końcu braciszek nam miły
okażmy,och, trochę miłości
i te...chrzecijańskie wartości

tu pada na kolana odrywając Melowy rękaw

Kewa

Tymczasem wiszący Zbyszko zaczął już wysychać i kurczyć się. Zrobił się już mały jak krasnal ogrodowy.

anmario

Mela

(patrząc ze zgrozą na leżący na ziemi rękaw)

Takie są oto moja rodzino
Wasze mierzone Bogiem wartości
Zbyszek za oknem prawie już zginął
A wy się kłócicie, pewnie z miłości.

Zbyszka już nic nie uratuje
Choćbyś przyzwała wszystkie siły świata
Zbyszek za oknem dobrze się czuje
A my siostrzyczko nie mamy już brata...

Chociaż...

(patrząc w okno na malutkiego jak paczka zapałek Zbyszka)

Mela

Wsadźmy go do szkatuły.

letnisztorm

Ponieważ Dulską, jej córeczki zignorowały, a chciała wygłosić krótki referat o upadku dinozaurów na skutek błędnego pojmowania sztuki malowideł jaskiniowych, które to się jeszcze nie zdążyły pojawić i zalegalizowania związków homodinopartneskich, udała się z żubrem do kuchni po ciasteczka dla strażaków.