po 30-tce

fedrus

A pewnie okaże się, że w mafii była Anima i ten wybór i tak nie miał znaczenia

Seeni

Bober Był. Bober. !!!!!!!I miasta przegrało. Przez księżula

Czarny · Gość

animavilis · Gość

Aproxymat

DZIEŃ PIĄTY I OSTATNI

W chwili kiedy Fedrus wskazał na Seeni, w oddali rozległ się ponury grzmot nadchodzącej burzy. Mieszkańcy rzucili się na Seeni i wykończyli ją - a była zupełnie niewinną i uczciwą obywatelką.

Teraz zostało już tylko ich troje. Animavilis, Bobro i Fedrus.
Mafia może więc już zabić bezkarnie. Bo wtedy liczba mafiosów zrówna się z ilością uczciwych obywateli.
Anima z drapieżnym błyskiem w oczach wyciągnęła nóż i ku przerażeniu osłupiałego Bobra jednym sprawnym pociągnięciem poderżnęła gardło księdzu. Raz udało mu się ocaleć dzięki modlitwie. Drugi raz Opatrzność odwróciła się odeń, zapewne z powodu jego błędnego wyroku. Pierwsze ciężkie krople deszczu spłukały krew z ostrza...

Ojciec Chrzestny Animavilis objęła władzę w miasteczku.
Miasteczko dwukrotnie odparło ataki mafii, do trzech razy sztuka...

Za chwilę opiszę wszystkie niewiadome

Seeni

Jeszcze żyje, jeszcze zyję : za rodzine, za miasto. Na ten, no, pohybel Mafii.
Aaaaaaaaaaaa.................................................................

animavilis · Gość

Czarny · Gość

Przekabaconym mafiozem musial byc Emes w takim razie.

fedrus

Seeni

No i nawet na pociechę Fedrus sobie niczego nie wpisze w stopkę.
Skandal!
Wiecej na nic przysiegać nie bede-skoro nikt oprócz zbrodniarki Animy mi nie wierzył

Gdzie mozna sie zapisywać na kolejną rozgrywkę.

Aproxymat

Zacznijmy od tego, że w mafii były Anima i Mateczka. Anima jako Ojciec Chrzestny.
Zwyrollowi udało się przeciągnąć Mateczkę na stronę uczciwych obywateli, co nie przeszkodziło im potem ją wykończyć (co ciekawe, Anima nie atakowała jej mimo zdrady). Ale Zwyroll zadziałał już po ataku na księdza na dzwonnicy - zatem tam było jeszcze 2 napastników (czy raczej napastniczki). Mateczka nie głosowała na Bobra z własnej woli. Była pijana.

A Bobro był następnym żywym na liście graczy.

Chłopak był Agentem. Zapytał o Animę, ale ta jako Ojciec Chrzestny była "kryta". Mimo to chyba dobrze przeczuwał co się święci, bo zagłosował na nią. Nie udało mu się jednak nikogo przekonać, bo szybko poległ.

Anima radziła sobie sama i trzeba jej przyznać, że do końca udanie zwodziła wszystkich - w ostatnim głosowaniu nikt jej nie podejrzewał.

Gratulacje, to była naprawdę trudna rola.

Czarny · Gość

Seeni

Pokerówka z tej Animy.
Na pw pisałam jej, ze jak się okaze, ze jest w mafii to sie chyba potnę.
Co też idę uczynić. Zabita niestety. Podwójny trup.

Na Boga dlaczego nikt z wyjątkiem Bobra nie podejrzewał Animy.???????
Bober to się naprawdę zna na kobietach.
Może nawet lepiej niż na chomikach.
I dlaczego Anima go nie zarżnęła.
Znaczy się teraz żyją długo i szczęśliwie???????????

Zagrajmy jeszcze raz.... Angel

Aproxymat

Zagramy tylko w innym zestawie trochę, tzn. Apro będzie grał a Fedrus prowadził.
Ale to za parę dni, żeby pozbierać graczy.

Chłopak był pierwszy, który podejrzewał Animę.

fedrus

fedrus

Mateczka też się nie popisała. Not talking

Czarny · Gość

animavilis · Gość

Dziękuję Wszystkim za grę

Świetnie się bawiłam i nareszcie spełniło się moje długo oczekiwane życzenie bycia czarnym charakterem.

Zakończenie przebiegło niezgodnie z moim planem, bo naprawdę byłam pod tak wielkim wrażeniem woli przeżycia Seeni [oraz wcześniejszych obietnic kolaboracji z mafią

], że chciałam Ją oszczędzić. Nie wspomnę już o solidarności jajników Angel

...mateczka... była nieznośnie szlachetna i nawet nie zechciała mnie, mimo wcześniejszych gróźb - upić. Czy wiecie, o mieszkańcy, że mateczka w I głosowaniu mafii miała życzenie tylko "uszkodzić" jakiegoś delikwenta, a nie zabić?? Na szczęście wybiłam Jej te miłosierne zapędy z głowy! [ale Wy możecie się za Nią z czystym sercem dziękczynnie pomodlić]

Chłopak sam się wypaplał, że mnie sprawdził i że jestem "czysta". Oj, tak, trzeba czytać regulamin

To uwaga także dla mnie, bo gdyby nie gadatliwość zwyrolla, który wyjaśnił, że wciągnięty na uczciwą drogę mafiozo już do końca gry [a nie, jak sądziłam, na jedną rundę] pozostaje uczciwy i opuszcza mafię, prawdopodobnie jeszcze długo pozostawałabym w nieświadomości co do zmienionego statusu ...mateczki...
A tak, ...mateczka..., przez długi jęzor zwyrolla, musiała zginąć placz

[no tak, Apro, przecież głosowałam na mateczkę..

]

W każdym razie, czuję się spełniona Blue_Light_Colorz_PDT_02

animavilis · Gość

Aproxymat

Tak, tak. To była dość skomplikowana rozgrywka, także dla mnie. Pomijając już moje opóźnienia i nieobecności, niemal wszyscy gracze zmieniali zdanie i kluczyli na różne sposoby.