po 30-tce

Aproxymat

To musiałby być jeden niezawodny sędzia, który znałby odpowiedzi na wszystkie pytania.

STALKER

Ja myślę że 3 osobowe drużyny mogli by wspólnie przygotować pytania do siebie nawzajem
I mogło by to być w rodzaju piłkarskiej eliminacji z półfinałem i finałem
Nie wiem może i to nie jest dobry pomysł , tak przyszło mi do głowy bo dziś oglądałem ten program

Aproxymat

Mhm... do przemyślenia, bo wymaga dłuższego przygotowania - głównie pytań, ale mogłoby być fajne i odmienne od krwawych jatek

lena

STALKER

Pamiętasz Apro był kiedyś taki topik Quiz bez ryz chyba ( ja nie wiem gdzie ale był na pewno ) , coś na wzór tego. Każda drużyna mogla by przygotować 3 pytania do siebie nawzajem , odgadnięte 1 punkt , nie 0 .
Wygrywa ta co na najwięcej punktów i przechodzi do powiedzmy ćwierć finału .
I tak dalej

Aproxymat

Tak. Anmario też się przygotowywał do teleturnieju, można by go wciągnąć w organizację.

STALKER

Powinno się tylko mieć czas na przygotowanie pytań ( takich na które odpowiedz nie łatwo znaleźć w sieci ) .

Drużyny chyba trzeba wybrać drogą losową ?
I bez podpowiedzi sympatyków

Aproxymat

No właśnie problem będzie ze zwykłymi googlami.

Trochę za łatwo znaleźć odpowiedź.

STALKER

Zależy jakie pytanie Apro

EMES

No gratulacje dla chłopaka i dla autora za godne podziwu statystyki.

Od siebie dodam tylko że w momencie kiedy zrobiłem test na sobie, było mi totalnie rybka (nie ryba

) kto następny ?

i wszystko byłoby dobrze gdybym nie dostał pw od apro że chłopak mnie sprawdził i że wie Tongue out (1)

Aproxymat

Ale wtedy było już za późno, bo i tak padło więcej głosów na Ciebie.

Aproxymat

Zatem mniej więcej wiadomo co będzie w przyszłości:
- forma teleturnieju (ale poczekamy aż ludzie powrócą z urlopów)
- być może jakaś krótka zabawa, taka na 2-3 dni, mam pewien pomysł
- kolejna gra w spiski i knucie - tym razem monarchistyczna, tak żeby można było obalić króla (albo królową).

bobro

jestem za pewnym pomysłem

animavilis · Gość

Jestem za pomysłem oraz knuciem.
Nie bardzo sobie wyobrażam ten teleturniej, bo, po pierwsze, nie wiem, skąd wytrzasnąć pytania, na które nie ma odpowiedzi w googlach, a po drugie, skoro nie ma ich w sieci, to jak będziemy weryfikować, czy pytający w ogóle wie, o co pyta?

Nikt

Są jeszcze książki (poszczególne strony można zeskanować) - podpowiadam...

animavilis · Gość

Nie chcę wyjść na upierdliwca, ale jeśli coś jest w miarę sprawdzone i znane, to jest w googlach. A jak jest hipotezą jakiegoś pana XY, który kiedyś tam popełnił jakąś książkę, o której istnieniu nikt nie wie, to po co o to pytać?
Zresztą, nieważne, spróbować zawsze można.

Nikt

Bo tak jest . Zawsze mówiłem, ze wujek Gugle prawdę Ci powie.
I dlatego pomysł z teleturniejem uważam, delikatnie rzecz ujmując, za chybiony.

Aproxymat

Musimy obejść google po prostu. Hm... Muszę pomyśleć.
Pewien pomysł może być z programu podrzuconego przez Sapera. Np. Konferencja prasowa. Trzy wybrane osoby zadają pytania. Osoby te wiedzą kim (a właściwie jaką rolę ma odegrać) osoba, która na pytania na konferencji odpowiada. Osoba odpowiadająca nie wie kim sama jest (czego dokonała), musi tak odpowiadać, by z kolejnych pytań to wywnioskować. Przy czym sama nie może zadawać pytań, jedynie udziela odpowiedzi.

lena

EMES