po 30-tce

Anka

kup , kup

rosegreta · Gość

Było o dzieleniu się spstrzeżeniami.
Scena I przystanek autobusowy.
Mloda dziewczyna siedzi na ławecce. Podjeżdża samochód. Wysiada mlody męzczyzna w roboczym ubraniu. Podchodzi do dziewczyny.
- Czesć- pozdrawia ją.
Dziewczyna milczy, wzrok tępo utkwiony w jakims punkcie w przestrzeni.
Mężczyzna chce ją pogłaskac po twarzy. Dziewczyna oduwa twarz od ręki.
- Dalej się boćkasz- pyta męzczyzna.
- Lepiej, żebycię nie bylo w domu jak wrócę- odpowiada dziewczyna.
Mężczyzna odwraca się na pięcie. Wsiada do samochodu. Odjeżdża.

rosegreta · Gość

Scena II autobus
Kierowca rozmawia z mężczyzną.
- Popatrz nasza artystka stoi na przystanku - mówi kierowca
- A faktycznie - potwierdza z usmiechem drugi.
Do autobusu wsiada kobieta. Wiek trudny do okreslenia, oscylujący koło sidemdziesiątki. Mocny makijaż, usta pociągnięte czerwienią karminową grubo poza obręb warg. Na rudych wlosach, skręconych w loki siatka.
Ubrana w kolorową, papuzią sukienkę, w czarne sandałki i czarny sweterek. Wita się z mężczyznami i sadowi obok siedzenia kierowcy.
Flirtują. Kobieta bardzo glośno mówi, więc wszyscy pasażerowi autobusu komunkacji miejskiej lini nr 4 słyszą rozmowę.
Starsza kobieta, która wczesnie zrobiła zamieszanie nawołując swojego męża - Maniek, Maniek choc miejsce tu jest, siadaj szybko, zaczyna komentaować. - Ale glosno mówi, co za glupoty, och jaka prędka itp.
Nagle kobieta rozmawiająca z kierowcą mówi - znamy się juz tykle lat, jak łyse konie. Jesli ktoś o tym nie wie to pewnie teraz komentuje moje zachowanie. Ale całe zycie taka byłam i juz się nie zmienię. Zaczyna się glośno śmiać.

Zastanowilo mnie tylko jedno. Wczesniej kobieta tłumaczyła się kierowcy, że ma problem ze słuchem dlatego tak glośno mówi. Skąd ona wiedział, że ta za mną o niej mówi? Przecież była odwrócona plecami.
Ile rzeczy dzieje sie wokół nas.

drobniutka

Hej pisareczko

rosegreta · Gość

rosegreta · Gość

Nie będę już oglądać telewizji. Nigdy. Program informacyjny a w nim: 66 rocznica mordu Polaków na Ukrainie przez nacjonalistów ukraińskich, ekshumacja zwłok w Kosowie, ofiara gwałtu domagająca się swych praw. Wszystko to mnie przeraża. I tego nie rozumiem. Ile w ludziach musi być obojętności i nienawiści. Skąd to się bierze. Przecież ja nie chcę mordować kogokolwiek, a bynajmniej tak tylko dlatego, że np. jest mężczyzną, lub ma kolor zielony. Nie chcę wierzyć w takie rzeczy. Nie chcę znać możliwości ludzi. trudno tu mówić o człowieczeństwie. Zbiera się we mnie złość. Ale nie taka, że chciałabym komuś krzywdę zrobić. Raczej taka, którą można wykrzyczeć pod wiaduktem. I pytanie na które nikt nie zna odpowiedzi - dlaczego?

duin · Gość

bo tacy są ludzie
i nie uciekniesz od tego

rosegreta · Gość

duin · Gość

nie można, ale możesz próbować

rosegreta · Gość

Anka

sama nie zbawisz świata

rosegreta · Gość

Anka

na mnie nie licz - ja już sie uodporniłam - a na walkę z wiatrakami szkoda mego cennego czasu

duin · Gość

nienawiść ? wystarczy popieprzyć takie towarzystwo

rosegreta · Gość

duin · Gość

jeszcze raz fajnego urlopu
i skanuj systematycznie

rosegreta · Gość

Byłam na spacerze w lesie. Wilgotno po ostatnich opadach. Doszliśmy do miejsca, w którym kiedyś mieszkałyśmy. Luśka, moja córka próbowała sobie przypominać fakty. Nie źle jej szło. Nic się nie zmieniło od tego czasu. Piękna okolica, kotlina. Wzdłuż ulicy płynie potok, uregulowany jeszcze przed II wojną. Ogródki zadbane, pełno w nich kwiatów. I ten zapach przyrody. Duszący, przyjemny, kwiatowy. Niedaleko małego sklepiku, budki tłoczyła się grupka pijąca piwo. Zawsze to robili odkąd pamiętam. Stali i pili. No cóż wielu już poległo. Doszliśmy do naszego byłego ogrodu. Zjadłyśmy trochę porzeczek i agrestu. Luśka się upierała, osobiście nie lubię tam chodzić. Nie mam jakiś złych wspomień, ale to już przeszłość. Nie cofam się nigdy do tyłu. Może nie czas jeszcze na to. Ogólnie bardzo urokliwe miejsce. Wracając córkę zainteresowały krzyże pokutne. Musiałam jej tłumaczyć historię pochodzenia takich krzyży.

Anka

Rózia wyjechała ?