po 30-tce

Świerszcz

Świetne opowieści. Ciekawe historie. Wiele przygód.
Co by tu...
A czy fakt, że siedziałam na lotnisku w Pekinie 3 godziny w toalecie za zatrzaśniętymi drzwiami, to się liczy, czy nie? Nie mam nic ciekawego do opisania. Tylko nerwy, usilne szarpanie drzwiami, bezsilność i w sumie płacz. Jak to kobieta.

Zostałam odnaleziona i uwolniona tuż przed odlotem.
Historia mało ciekawa.
Ale lotnisko w Pekinie cudne!!!! Boo hoo!

rosegreta

z perspektywy toalety ?

nudziarz

rosegreta

Dawno nic tutaj ...
No to może...
Sistra opowiedziała mi historię.
Stała w kolejce do kasy w jednym z marketów. Nie wiedziała, że akurat w tum markecie trzeba ważyć samemu owoce i warzywa. Kiedy więc nastała jej kolej, pani kasjerka grzecznie ją poprosiła o zważenie sobie towaru. Klienci stojący w kolejce milczeli i spokojnie czekali, prócz jednej starszej pani, która zrobiła raban. Krzyczała, że nie ma czasu, że to bezczelność, lekceważenie innych i że ona się spieszy, nie ma czasu. Siostra odwykła od zachowania Polaków, osłupiała. Grzecznie zwróciła pani uwagę, że nie wypada się tak zachowywać, że to niekulturalnie. Pani, lat ok 80, jeszcze głośniej zaczęła wykrzykiwać, napomykać coś o braku szacunku i braku kultury gówniar.
Naprawdę, to fakt, że Anglicy nigdy sie nie awanturują. Może na imprezach, albo w innym kraju. U siebie nigdzie się nie spieszą. Mają tą swoją flegmę... Kilka razy usłyszałam od nich, bo jestem w gorącej wodzie kąpaną Polką, gdzie się ty tak spieszysz...
Na lotnisku wzbudziłam ogólną sensację biegając po nim...
Co jeszcze w Anglikach mi się podoba. Mężczyźni tam nie sa nachalni, nie narzucają się. Fakt, trzeba uważać, bo kilka razy ściągnęłam któregoś wzrokiem. Tam, nie ładnie jest się na kogoś patrzeć. A ja nie raz nie mogę sie powstrzymać. Np na ulicy na przeciwko mnie szedł mężczyzna, cały wytatuowany. Przyglądałam się obrazkom i napisom. Mężczyzna przeszedł obok, zawrócił i stanął przede mną. Powiedziałam przepraszam i zmyłam się po angielsku. Rozłożył tylko ręce... Zabawnie było...
Tak zdarzyło mi się kilkakrotnie ale po moim wycofaniu się, grzecznie dawali mi spokój.
Starsze osoby za to tam, często zaczepiają innych.
Niestety ja nie byłam dobrym rozmówcą, ponieważ jestem tam głuchoniemą, ignorantem językowym.
A siostrze wytłumaczyłam, że ta starsza pani z kolejki sklepowej, wie, że mało jej czasu już zostało, więc po prostu się spieszy. Jak to Polka, jeszcze ma tyle rzeczy do zrobienia... i kolejek do obskoczenia, choćby do lekarza.
Kiedyś w jakieś książce przeczytałam, że gdy śmieciarka o 4 rano hałasuje, Niemiec napisze pismo w tej sprawie, Rosjanin nie zareaguje, bo przyzwyczajony jest do absurdów, a Polak zacznie się pieklić i wyzywać rozgorączkowany...

nudziarz

rosegreta

Tina

Anglicy sa tacy szarmancy?

Tja...

Ja wiem, ze wszedzie sa ludzie i ludziska, ale tych ludziskow jest znacznie wiecej!

Moj znajomy, zreszta Anglik fajnie podsumowal swoja nacje na wiesc o Brexit:
"Tak przecietnie patrzac na ludzkosc, to ludzie sa glupi, a 50% ludzkosci - jest jeszcze glupsza!"

I musze sie z tym zgodzic, mimo wrodzonego we mnie optymizmu!

Shhh

nudziarz

Tina

No tego nie sprawdzalam Angel

rosegreta

Piszę po czterech piwach wypitych z sąsiadką na spółkę. Proszę więc nie brać wszystkiego na serio.
Mojego pracowego kolegę zostawiła żona - stracił 30 kg, zaczął chodzić na siłownię, zmienił tryb życia na sportowy, zmi9enił dietę...
Koleżankę porzucił mąż, schudła ponad 30 kg, zaczęła chodzić na siłownię, zdrowo się odżywia itp...
Mnie nie rzucił mąż, biegam, chodzę na pilates aby ćwiczyć mięśnie głębokie, przestałam jeść mięso itp... Nie chcę schudnąć, bo 30 kg oznaczałoby raczej dla mnie śmierć chyba... bo to ponad 50% mojej obecnej wagi...
Czyżby to kryzys wieku średniego ?

animavilis · Gość

melpomena

nudziarz

Formalny

rosegreta

Jesli coś robię to robię dla siebie, przede wszystkim dla siebie.

I nie jestem od zadowalanie panów. Blue_Light_Colorz_PDT_02

A tak poważnie to nie wiedziałam nawet o istnieniu niektórych mięśni.
Szkoda, że w szkole jednak tego nie uczą, na lekcjach w-f. Okazało się, że często źle wykonywałam niektóre ćwiczenia, a źle wykonywane ćwiczenia raczej nie wpływają korzystnie na nasz organizm.

nudziarz

letnisztorm

Brunner

rosegreta

Czy mięśnie głęboki kojarzą Wam się tylko z jakąś tam wyrywkową częścią naszego organizmu ?
Think

No ja rozumiem, że głodnemu chleb na myśli, ale mięśnie głęboki to te, które zapobiegają również powstawaniu kontuzji. Których na co dzień rzadko używamy.
Przykład jest np wykonywania brzuszków, czy prosty przykład schylania się. Nie powinniśmy tego robić na prostych plecach, ale kręg po kręgu, na okrągłych. Brzuszki ćwiczymy nie odrywając pleców z maty, kręg po kręgu, głowa jest przedłużeniem kręgosłupa, podnosimy się tylko uzywając mięśni brzucha, przy czym pępek kierujemy w stronę kręgosłupa. Jest sporo takich zasad o których nie wiedziałam i nikt mi tego nie mówił na lekcjach w-f. Zawsze mnie bolał kark gdy wykonywałam brzuszki, teraz już wiem dlaczego...
Czasem lepiej nie ćwiczyć niż wykonywać nieprawidłowo ćwiczenia.

rosegreta