|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:06, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Spełnienia najskrytszych marzeń Rose
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:40, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
wredny koziorożec;
dużo zdrowia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 20:03, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuje Wam za życzenia
Aproxymat napisał: |
PS - przy tej okazji, informuję że jeden znajomy kot również zjadł mi kabel od ładowarki a znajoma skarżyła się, że jej kot zdewastował już 3 kolejne ładowarki. Co ciekawe, koty preferują Nokię. |
Ładowarki Noki, potwierdzam. Muszą byc wyjątkowo smaczne, a słuchawki Panasonic to rarytas.
bobro napisał: | wredny koziorożec;
|
że co. że niby ja, wredny ... a w zyciu nigdy
toz ja anioł wśród dobrych, uczciwych i pracowitych koziorożców
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 21:06, 09 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:55, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O, ale to miło, że pamiętali.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 21:03, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | O, ale to miło, że pamiętali. |
ja to sie zastanawiam, czy to złośliwe nie jest,
takie przypominanie/wypominanie wieku
poza tym u nas sie nic nie ukryje, wiek to jeszcze nic
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 21:08, 09 Sty 2012, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:43, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Właściwie na wiek i tak nic się nie da poradzić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 9:31, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj obejrzałam program Trinny i Susannah. Znacie na pewno te ich programy. Takie reality show, ale ujdą, bo w sumie nie obnażają aż tak ludzkich wad. Wręcz przeciwnie, mają dawac poczucie pewności siebie. Tak. Dopiero wczoraj to tak odebrałam. Nigdy nie skupiałam się na modelkach. Oglądając raczej słuchałam rad, to odsłonić (co ma sie ładnego, do wyeksponowania ), tamto zakryć (to co jest jednak mniej doskonałe) itp.
Wczoraj jednak skupiłam się na modelkach i ich reakcjach. Jest tyle kobiet z brakiem poczucia własnej wartości, brakiem pewności, które ukrywają sie za własnym wyglądem. Popłakałam się. Naprawdę, bo wydało mi się to smutne. Przecież normalnie człowiek chce dobrze wyglądać, bo wtedy lepiej się czuje. Pewniejszy siebie. Z nam to za autopsji, bo jestem kobietą. Nie raz uda mi się zaskoczyć samą siebie, nie tylko innych. Ale jak każdy muszę miec dzień. Normalnie pewnie też sie ukrywam za spodniami od dresu z wypchanymi kolanami.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 9:39, 27 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 11:34, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj napisałam posta i go usunęłam. Zaczęlo mi sie wydawać, ze to troche osobiste zbyt. Potem jednak pomyslałam, że to jednak refleksja moja nad tym że na ludzi jednak mozna liczyć, że nie jesteśmy obojętni. To zainteresowanie, pomoc jakoś mi pomagało psychicznie i przywracało wiarę.
Postanawiałam przywrócic post. Dopisze tylko, że Miska bardzo lubi śliniącego sie i merdającego ogonem żółwia Senni. Seeni przyodziej go znów Seeni napisał: | ni"]Może zamiast się rozczulać, jakoś byśmy Róży pomogli. Co jak widać robi już Aguśka.
Czego Ci trzeba kobieto, poza dobrym słowem.?
Wal śmiało. |
Jeszcze raz dziękuję. Pamiętam jak urodziła się Misia, pamiętam jak przez mgłę, jak sen. I tak jest dobrze.
Pamiętam poszukiwania rodziny i znajomych informacji na temat wady. Przeszukiwania z Internetu, literatury. Zaczęły przychodzić do mnie setki linków z różnych stron świata. Bo to jest tak, ze każdy z znajomych ma jakis znajomych itd. Jeszcze w szpitalu skontaktowano mnie z mamą dziecka z tą samą wadą co Misia. Ona miała już jakiś okres za sobą i wspierała mnie bardzo. Pomogła mi duzo, bo dawała nadzieję, wiedziałam, że można przez to przejść. Sama chciałam tez wesprzeć kogoś, bo wiem, ze to ważne. Niestety dziecko umarło. Przeżyłam tą śmierć jak śmierć kogoś bliskiego, choć nigdy dziecka nie widziałam. Jakoś tak wtedy to przezywałam bardzo.
Pamiętam jak siedziałam i starałam się tłumaczyć teksty po angielsku prawie nie znając języka. Wtedy, aby cos się dowiedzieć, pewnie równie dobrze tłumaczyłabym i z chińskiego.
Nie znam nikogo kto zna chiński .
Próbowaliśmy małą karmić butelką. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że to niemożliwe.
I tu znów wkroczyła armia dobrych ludzi. Otrzymałam ponownie mnóstwo linków z różnymi butelkami i smoczkami. Sprowadzali je dla mnie z całego świata. Wszystko robili za darmo. Na początku czułam się skrępowana, było mi głupio. To tez nie jest łatwe, przyjmować pomoc.
Potem zaczęły się poszukiwania sond i strzykawek do pomp. Nawet nasz pediatra dzwonił w poszukiwaniu sond w do róznych placówek. Zadzwoniono ze szpitala, pani ordynatorka szpitala znalazła w hospicjum. Niestety wiadomo, że jak cos jest przekazane do hospicjum przeważnie bywa felerne. Ale jakos radziliśmy sobie z nie domykającymi się sondami.
Wiele ludzi mi pomogło. Pomoc ta przebiegała spontanicznie. Nawet kilka osób z forum zaoferowało mi swoja pomoc i pomoglo jak tylko mogło. Za co jestem wdzięczna.
To jest pocieszające w tym wszystkim, w podobnych historiach, przekonujemy się, ze nie jesteśmy sami. Ta pomoc, brak obojętności cechuje nas ludzi. Nie zjadamy słabszych a staramy się im pomagać. Podobnie czynią slonie. One tez się opiekują chorymi, słabszymi jednostkami. I płaczą po stracie członka stada. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 20:02, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Opowiem Wam dzis przygodę mojego kota.
Na akwarium była szklana pokrywa, a że kot lubił na nia wskakiwać i obserwować z góry rybki, ściągnęliśmy ją dla bezpieczeństwa. Kot zrobił sie ciężki, szklana pokrywa mogłaby peknąć i gotowe nieszczęście. Nie przewidzieliśmy jednak, w tej wyobraźni, że kot nie będzie wiedział, ze nie ma pokrywy. I skoczył...wprost do akwarium. Zmasakrował całe tak pięknie już zarastające akwarium, połamał wszystkie lotosiki, zestresował rybki. Kot nurek przeżył niestety. Wyglądał już nie jak puchaty pers ale jak sfinks, taki chudy, ociekał cały wodą. Zalał pół pokoju. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 21:36, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mogę zasnąć. Może dlatego, ze nie lubie sama zasypiać.
Często, pewnie niepotrzebnie analizuje sobie pewne zdarzenie, swój strach, obawy, moje odczucia względem innych...nawet nicków. I tak zastanawiałam się nad jedną forowiczką. A właściwie nie nad jej osobą, tylko nad tym, dlaczego mnie czasem irytuje. Wszak obiecałam sobie tolerancję, wszak trzeba mieć zasady, wszak trzeba byc czasem ponad... O rany. I po prosiłam, w sumie nawet bardzo nie zmuszałam, kilka osób do przeczytania jej postów. Nic im wczesniej nie opowiadałam coby ankietowanych/badanych nie uprzedzać...
I mieli podobne odczucia do moich... Przyznam, że mi trochę ulżyło. Choć nie wiem czy pocieszyło. Ale Seeni wywołała furorę. Może przesadziłam, choć nie mieli pojęcia o czym pisze, to niektóre teksty bawiły.
To dziwne, wczesniej głupio mi się było przyznać znajomym, że pisze na forum. Jejku przeraziłam się tym, a jak oni będę teraz mnie czytać... Musiałam przyznać się do nicku.
Choc najbardziej nie boje się przekazywania moich myśli, bo z nimi rozmawiam przecież, boję się, że zobaczą mój styl, moje błędy, braki znaków interpunkcyjnych... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 21:45, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Czytam czasem córce fragmenty - wrażenia podobne Zupełnie nie masz się czym przejmować Rose, wszystko z Tobą w porządku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 18:15, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Plotkajest definiowana w słownikach językowych jako niesprawdzona lub kłamliwa pogłoska (i na pewno nie chodzi tu o nick).
[i]Gdzie diabeł dobranoc mówi do ciotki,
gdzie w cichej niezgodzie przyszło nam żyć,
na piecu gdzieś mieszkają plotki,
wychodzą na świat, gdzie chce im się pić.
Niewiele im trzeba, żywią się nami,
szczęśliwą miłością, płaczem i snem,
zwyczajnie, ot, przychodzą drzwiami,
odchodzą, gdy ktoś postraszy je psem.
Autor: Agnieszka Osiecka, Ludzkie gadanie
Pomimo swej negatywnej reputacji plotkowanie pełni wiele pożytecznych funkcji, do których zalicza się – funkcję wpływu społecznego, funkcję informacyjną, funkcję podtrzymywania więzi oraz funkcję rozrywkową.
Dlaczego o tym pisze. Bo tu na forum kolejna osoba zwraca na to uwagę.
I zaczęłam sie zastanawiać nad tym. Dlaczego plotki wywołują emocje i dlaczego w ogole są, rodz się, powstają, co je wywołuje itd.
Kiedyś w moim miejscu pracy ktos puścił w obieg plotke o moim rzekomym romansie z kolegą z pracy. Mnie to rozśmieszyło. Choc moze powinnam bac się o swoją reputacje. Zamiast śmieć się z tego. Bylo to dla mnie o tyle zabawne, ze malo prawdopodobne.
Nawet moja najgłówniejsza szefowa wspomniała mimochodem do mnie : czy pani musi jeździć z kolegą do pracy. Spytałam się czy to zabronione, bo mieszkamy obok siebie.
Ludzie czasem bywają zabawni. Widocznie tego potrzebują. A im mniej prawdopodobna plotka tym szybciej się rozchodzi. Kiedyś moi koledzy z podstawówki mieli taką zabawę : plotka zyje. Wymyslali sobie jakąs historie o kimś i puszczali ją w obieg. I potem ich rodzice przynosili trochę podrasowaną do domu a oni opowiadali o tym w szkole pękając z dumy.
Sama nie wiem jak reagować na plotkę. Gdy jakąs słyszę, niepotwierdzoną wiadomość o jakies koleżance, o ile mnie to zainteresuje pytam się wprost o daną rzecz osoby, której plotka dotyczy. Ale już tak mam. Większość plotek przepuszczam kolo uszu, bo albo dotyczą osób, które mnie nie interesują, albo nie widze w nich nic szczegolnego. Ot, żyje jakaś ploteczka. Czasem się oburzę jesli komuś moga zaszkodzić na prawdę.
Jak sobie radzicie z plotkami ?
Oburzacie się, puszczacie mimo uch, a może lubicie słuchać ?
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 19:42, 16 Maj 2012, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 20:26, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Cholera chomik mi zdechł
Nawet dokładnie nie wiem kiedy. Wyglądał jakby spał, ale był zimny już.
To taki wiercipiętek, nieposiedzony, kaskader. Wspinał się po klatce na sama górę i skakał w dół. To i tak cud, ze przeżył dwa lata.
Zaprzyjaźnił się z Ami. Ona teraz siedzi i patrzy na miejsce w którym stała klatka. Dziecko starsze płacze i nie chce byc przytulane.
Kropelka
[img][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:35, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
oj ,biedulek....straszna szkoda,że te słodziaki tak króciutko żyją...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:01, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
och, jakie to przykre
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Czw 15:04, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: | och, jakie to przykre |
wiedziałam, że na Twoje współczucie i zrozumienie moge liczyć
Plotki czytałam na ten temat |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:50, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
chociaż muszę przyznać, że jak ostatnio widziałem gołębia stojącego przy drugim, rozjechanym gołębiu i czekającego aż ten drugi, rozjechany gołąb się podniesie, to nawet sobie pomyślałem, że "biedny gołąbek się nie doczeka"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 21:02, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ojej, ależ to smutne. Gołębie, gdy mają gody to nieuważne są. Kurcze, u nas dziś pogrzeb chłopaka był 18 letniego. W głupi sposób wpadł pod pociąg, chyba się popisywał przed dziewczyną. To były jego urodziny...
Przepraszam, Greto.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 5:05, 18 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Ojej, ależ to smutne. Gołębie, gdy mają gody to nieuważne są. Kurcze, u nas dziś pogrzeb chłopaka był 18 letniego. W głupi sposób wpadł pod pociąg, chyba się popisywał przed dziewczyną. To były jego urodziny...
Przepraszam, Greto. |
Nie przepraszaj, nie masz za co.
Myślę, ze od tego jest forum, są ludzi, aby nie trzymać tak wszystkiego w sobie. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 18:29, 18 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Przywiązuje się do wszystkiego co przywiązuje się do mnie. Nawet do chomika. Stąd mój smutek po jego odejściu do chomikowego nieba.
Ci co mają zwierzęta psa, kota, konia lub cokolwiek innego pewnie mnie rozumieją. Inni pobłażliwie uśmiechają. A są i tacy co są zbulwersowani.
Na innym forum gdy podzieliłam sie moim smutkiem i refleksją, że skoro mi smutno po chomiku to jaki ból będę odczuwac po stracie kogoś kto był ze mną dłużej, albo całe zycie, przeczytałam : jak śmiesz porównywac ludzi do zwierząt. Ta śmierć chomika przywołała mysli o tym, ze nikt nie jest wieczny, że ludzie tez umierają. Stąd może bylo mi jeszcze gorzej i jeszcze bardziej smutno.
Jak śmiem porównywać istnienia zwierząt do ludzi. Skąd ta pogarda ludzi do zwierząt ? Dlaczego to jest niewłaściwie ? Skąd bierze sie to przekonanie wyższości u ludzi. Bo mają bardziej rozwinięty mózg, bo potrafią wykorzystywac innych np zwierzęta: jeść ich mięso, używać ich skór itd.
Oczywiście nie odpowiedziała mi tamta osoba na pytania. Ale ja chyba i tak nie wiem czy bym ją słuchała/czytała.
I w sumie nie wiem czy mam rację.
Ale mnie nie dziwi rozpacz np za rzeczą. osobiście nie przywiązuje się do rzeczy. Choć rozumiem, że niektórzy tak. I sama widziałam jak rozpaczała moja znajoma za kolczykami. Były dla niej pamiątkowe przedstawiały jakąś wartość, stąd może jej uczucia. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|