|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 22:30, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Spierdalaj
Teraz jest ok
Bo chyba o to Ci chodziło ? O to prosiłaś ?
Nie, nie wyprowadziłaś mnie z równowagi . Nigdy by Ci się to nie udalo.
A wiesz dlaczego ? Bo szanuje nawet nienormalnych albo normalnych inaczej. Nie wierze w twojego męża. W Twoja pracę. W Twoją rodzinę. I mam do tego prawo, jak Ty do swojego zdania o kimkolwiek.
Dlatego nikt na tym forum nie bronił Ciebie tak jak ja. Ale nie musisz mi się odwdzięczać. Wcale. Jesli cos robię to nie dla poklasku i popisu jak ty.
Nie wiem czy jestes inteligentna, śmiem w to wątpić, bo nie napisałabyś tego co napisałaś. Jesteś po prostu chora. Polecam Ci jakąś terapię. I życzę Ci aby ona się powiodła.
Przypominasz mi kogoś. Wiem, ze takie osoby jak Ty istnieją, a nawet odczuwają. Z tym, że rzadko przeglądają sie w lustrze. Za to innych dostrzegają wspaniale. Jakby miały wyostrzony wzrok. Wlot pojmują każdą rysę. Przemyś, pomysl trochę nad sobą. To nie ludzie są winni, że Cie nie lubią, bo oni może by chcieli. To Ty im nie dajesz szansy.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Sob 20:39, 05 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
olak Krówka-wciągutka
Dołączył: 17 Paź 2009 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 279 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:33, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Współczucie Róziu, współczucie...
Buźka!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 22:35, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
No bo ostatnio mało przejawiacie zainteresowania koleżanką.
Nikt ani Nikt jej nie zaczepia. Po prostu zbyt spokojnie jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
olak Krówka-wciągutka
Dołączył: 17 Paź 2009 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 279 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:36, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Róziu i trzeba było iść za naszym przykładem.
Wiesz, że "tolerowanie" w swym pierwotnym znaczeniu ma zupełnie inny wydźwięk niż "tolerancja", prawda?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:40, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: | O to prosiłaś ? |
To Ty jesteś desperatką, a nie ja. Ja Cię nie zaczepiam, nie wywołuję, omijam Twoje nudne teksty i nieciekawe wypowiedzi szerokim łukiem. Jedyne co mnie bawi to Twoja dziecinada. A cieszy mnie fakt, ze mogłaś sobie rozkręcić te nudy i teraz fruwasz. Nie będę podcinała Ci skrzydeł, a mogłabym to zrobić bardzo szybko. Tylko co by mi to dało ? Ponadto mam miękkie serce dla takich pseudo - odważnych
Kolejna sugestia - odpuść sobie, bo następnym razem mogę mieć np. zły humor, a jesteś cienka Greciu....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 22:46, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nie czytasz ze zrozumieniem : spierdalaj stąd. Dotarło? I nie spoufalaj się ze mną. Moge Cię bronić i nawoływać do tolerowania Ciebie, ale przyjaźni to Ci nie oferowałam na pewno.
Idż napisz jeszcze za swojego męża, niech Cie poprze, a potem kolejne swoje nicki wywołaj i będzie super zabawa...
Mnie to nie kręci. Netowanie nie jest moim życiem w którym się realizuję.
Cudnie dziś spędziłaś dzień ? Mąż wrócił, ukochał, poszeptał do uszka ?
Idź napisz to na BI i gitara gra.
Wszyscy zapewne na to czekają. Na kolejne cudne twoje wypowiedzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:49, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zazdrośnica - dziecinna No i wreszcie w centrum uwagi
Beznadziejna jak zawsze.......na razie mała. Dorośnij, to moze pogadamy....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 22:51, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Rose, nie możesz jej tak zwyczajnie olać?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 22:53, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Julii nie mam przyjemności z Tobą
Pisz sobie Juli przez jedno "i" gdzie chcesz i o czym chcesz.
To jest net, więc masz jedyną okazję. Tu jest miejsce dla wszystkich. I głupich i mądrych. Realnie tak nie ma, nie ?
Każdy robi to co lubi.
A ze mna i tak nie masz szans. Zbyt popieprzona jestem i bardzo, bardzo silna. Tak mają niestety prawdziwe kobiety.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pią 22:53, 04 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 22:56, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Rose, nie możesz jej tak zwyczajnie olać? |
mogę, tak jak zwykle,
ale dzis nie miałam na to ochoty, |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 22:59, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: | mogę, tak jak zwykle,
ale dzis nie miałam na to ochoty, |
Nie, no rozumiem, jak to prawdziwa kobieta
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:11, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: | Ruch się zrobił, poklepywaczki wskoczyły |
Ja nie jestem żadną "poklepywaczką" . Zwyczajnie nie lubię bezproduktywnej i bezzasadnej na dodatek złośliwości. Takiego "ja tobie zaraz pokażę, jak potrafię dowalać" i "chcesz się bić?". Czym tu się szczycić? Duma z wygrywania wojenek to raczej mało kobieca domena
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Nie 14:47, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kasiu nie jesteś "poklepywaczką" A właściwie nawet nie wiem co to znaczy, bo nie ma chyba takiego słowa.
Niefortunnie napisałam swój tekst. Różne miewa się stany duchowe, a kobiety to szczególnie są wrażliwe, nawet na czynniki pogody i nie tylko ducha. Atmosferyczne też.
Chodzi mi o tekst - o tym czytaniu. Zastanawiałam się po prostu czy powinnam pisać to co piszę, czy moze zostawiać to w swojej głowie i nie dzielić się z nikim...
Pani przez jedno "i" szuka akceptacji, na siłę. Nie wiem z czego to moze wynikać. Bo skoro jest tak jak kiedyś czytałam, przez cały czas silna i szczęśliwa, z gronem niesamowitych przyjacioł i bliskich to skąd te dziwne zarzuty... Mi by nie przyszły do głowy. Przeważnie drażni nas coś u innych czego nie posiadamy, albo co nas denerwuje u nas samych. Oczywiście moge się mylić, to tylko moje obserwacje. Zawiść jest sporym motorem konfliktów i brak akceptacji.
Ale na akceptacje sami sobie pracujemy... Mozemy udawac, ze ona nam nie jest potrzebna, że jesteśmy doskonali i innych nie potrzebujemy...
Ale czy warto...
Wszak nie zyjemy sami na świecie...
Od dziejów zyjemy w stadach... |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 18:06, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bywają takie dziwne dni, bardzo wyczerpujące, w których nawet nam sie nie chce uczestniczyć.
Niby zaczyna sie jak co dzień. Rano dzwoni budzik, wyłączamy go i przykrywamy poduszką, jakby to mogło odwlec chwile, zatrzymać czas, kiedy jednak i tak trzeba wstać.
Wykonujemy czynności te co zwykle rano i jak zwykle brakuje nam czasu na wszystko, bo znów przedłużaliśmy moment wstawania.
Młodsze dziecko już wita uśmiechem (pewnie nie śpi od piątej rano) i domaga się jedzenia, drugie trzeba dobudzać (przy czym nie nalezy to do zadań prostych, spokojnie można używać spryskiwacza z żelazka).
Człowiek spóźniony jak zwykle wybiega z domu i jeszcze musi czekać kilka minut aż przejdzie przez ruchliwą ulice, a samochody jakby się z przysięgły wtedy i wszystkie możliwe wyjechały naraz.
Kiedy już punktualnie wbiega do pracy, siada spokojnie i zaczyna swoją walkę.
Zaskakujące jest, ze im więcej pracuje, więcej przeglądnie dokumentów, więcej przystawi pieczątek tym jakby dwa razy tyle pracy przybywa w zamian. Rosną stosy dokumentów. Nieskończona syzyfowa praca. Śnią się nawet w nocy. Dokumenty wylewają się z szuflad biurka z półek w szafach. Wielka rzeka dokumentów i teczek. Każdy trzeba wziąć do ręki i tradycyjnie obejrzeć z każdej strony. Potem pieczątka.
A jest ich taka masa, taki ciężar. Po siedmiu godzinach zaczyna sztywnieć kark i palce u rąk.
Oczy swędzą jakby ktoś sypnął w nie piaskiem.
Gdy dobiega koniec, człowiek cieszy się, że wróci do domu, swojej oazy spokoju.
Tyle, ze ta oaza spokoju czasem staje się ruchliwą ulicą, albo gwarnym barem albo dramatem jak dziś.
Na przykład starsze dziecko odkryje kałużę za biurkiem. W sumie i tak się dziwie, ze tam cokolwiek odkryła, albo, ze tylko kałużę, bo chyba tylko jej tam brakowało jeszcze. Wydaje mi się, ze za tym biurkiem jest już wszystko. Sama się dziwię jaki to pojemny kąt. Gitara, walizka, trzy bluzy, skarpetek kilka par, ksiązki, długopisy, cyrkiel poszukiwany, trzy linijki, daruje sobie wymienianie reszty rzeczy. Zajęłoby mi to kilka jeszcze linijek, a może kilkanaście.
Kot juz jest wiekowy i ma problemy z nerkami. No i stalo się - katastrofa. Dziecko zaczęło krzyczeć, rozpaczać. Pewnie wszyscy sąsiedzi z klatki naszej i jeszcze tej obok słyszeli, a nawet z sąsiednich kamienic.
Krzyczalo, ze nikt jej nie lubi, kot ją nienawidzi ona nienawidzi kota, koleżanki Kasi i oczywiście swojej matki, która akurat nawet nie zdążyła nawet zabrac głosu w sprawie (wyjątkowo). Krzyczała, ze ma dość, że los jest niesprawiedliwy, że nie chce już kota i ma dośc Kaśki. Moze wyjaśnię, że Kaśka to koleżanka z klasy starszego dziecka, która wysyła mu po kilkanaście esemesów dziennie z zapytaniem czy zostanie jej przyjaciołka, że ja bardzo lubi, ze jest jedyną osobą, której ufa, że nie wyobraża sobie zycia bez niej. Tu akurat dziecku się nie dziwię i musze jakoś rozwiązać ten problem. I to delikatnie, bo to sa nastolatki a więc trudny wiek dojrzewania i emocji.
Mlodsze w tym czasie nakręcone sytuacją i wrzaskami zaczelo biegac po mieszkaniu z piskiem, wchodzić na kanapę, swoje krzesełko i z nich skakać w dół. Oszalało jednym słowem.
Nie pozostało mi nic innego jak polozyć się w pokoju na dywanie, przykryć twarz poduszką i czekać, i myśleć, że to tylko sen jak się obudzę to zapanuje bloga cisza i spokój.
Dzieci będą wspólnie czytały książeczkę albo oglądały bajkę.
I zapanował oczekiwany spokój
Po strasznej histerii odstawianej nad siku kota dziecko zaczęło sprzątać i opanowało sytuację, a nawet sprzątnęło nareszcie kąt.
Z tym, ze wcześniej jeszcze płakało z wyrzutów sumienia, ze wyrzuciło kota na balkon.
Kot jednak szybciej wrócił niż wyszedł, bo nie lubi przebywac na zewnątrz.
Młodsze zmęczylo się tym szaleństwem i usunęło, a czlowiek najchętniej by polozył sie wannie.
Dlaczego ja zrezygnowałam z wanny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:10, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zwykle tak jest, że od jednego drobiazgu nagle rozchodzą się fale szaleństwa. Na szczęście wszystko w końcu się uspokaja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:41, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
pięknie piszesz Rose.
rzadko zdarza mi się czytać coś tak osobistego i równoczesnie ( pomimo pozorow ) witalnego.
Pisz dalej.. proszę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:54, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Czytam Ciebie Różyczko uważnie.
I dodałaś mi odwagi na refleksję.
Matki Polki.
Czy słyszał ktoś o określeniu; Matka Niemka, albo;Matka Czeszka?
Nie.
Matka Polka unosi wszystko.
Wytrzyma wszystko?
Schowa płacz, ból, bezsilnośc pod poduszką tłumiącą ból i chęc ucieczki..choc na chwilkę, choc na małą chwilkę.
Byc znów beztroską, nieobowiązkową, nieodpowiedzialną za.
Nam nie wolno.
Społeczeństwo, nasze matki, sąsiedzi, pediatrzy, mężowie na to nie pozwalają.
Czasem się buntuję, bo myślę, że tak nie powinno byc.
Albo ja popełniam błąd żywiąc nadzieję, że mam prawo do egoizmu, do siebie.
Pogodzenie się ze sobą bywa trudne.
Ale Tobie Różo, życzę wytrwałości i siły.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 19:55, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: |
Dlaczego ja zrezygnowałam z wanny.
|
O, właśnie mi to pomaga
Sił nie do wyczerpania, Rose!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 16:26, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Brakuje mi wanny bardzo. Lubiłam sobie poleżeć w niej w płynie do kąpieli i ze świeczkami zapachowymi. Bywało jednak to niebezpieczne, bo zdarzało mi się w niej zasypiać ze zmęczenia.
Dziękuję Wam. |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:22, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Najlepszego Wszystkiego !!!
[link widoczny dla zalogowanych]
i .... wskakuj kobieto !
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|