po 30-tce

Aproxymat

Zależy co wygrała, może coś naprawdę wartościowego za atrakcyjną cenę?

Nutka

Migotka zwalczyłaś wczorajszego odwiedzacza,szczęściara mnie dopiero nawiedzi placz

Migotka

Nucia...nawet bezboleśnie, moje talenta dyplomatyczne się mają dobrze...

Aprox...wiesz kto to są szkoci???
To krakusy wygnane za rozrzutność...nie wiedziałam, że też w Poznaniu mieszkają...cokolwiek by wygrała pewnie to by było za drogie...

bobro

nie no, co wy, przecież wiadomo, że jak moja Żona coś kupi, to musi to być okazja

Garfield

Skąd ja to znam Think

Migotka

Twoja też na allegoro kupuje?
gdzie tradycja??? łażęnie po sklepach do skutku...a nuż się coś trafi..

szperanie w antykwariatach..tu dopiero można forsę wydać koncertowo..
potem kawa z koleżanką i obgadywanie zakupów...oglądanie strat w nogach, tzn. ocena na ile ucierpiały buty od tego łażenia...

przyczołganie się do domu z satysfakcją dobrze wypełnionego obowiązku, że wszystko przemyślane i nie kot w worku....

relacja koleżance jaką mąż miał minę po obejrzeniu zakupów i czy chooć jedna rzecz mu się spodobała...

( to jest zwylke najlepsza część zakupów) a potem słuchanie na ile rzeczy można było przeznaczyć te zawrotne sumy, które z takim bólem z kieszeni na sercu sobie wydarł...

dobrze, że jeszcze w czasie zakupów nie dzwoni co 5 minut i nie mówi, że dom się pali, dziecko się dusi, mamusia chce złożyć wizytę...może byś już wróciła??? (a znam jednego takiego)...

no i rzecz jasna nici z seksu...bo zły taki, że z kijem nie podchodź...albo wręcz przeciwnie...bara-bara do rana bo jemu też się coś należy....

wymyśliłam to w tej chwili na podstawie rozmaitych doświadczeń i opowiadań koleżanek...ale fajnie się pisało Blue_Light_Colorz_PDT_02

(Nutka...ja dopiero teraz widzę jakie z nas ekshumy strasznie tradycyjne, może w sobotę zamiast czekać w kinie pobiegniemy na zakupy???)

Indian Summer

...i fajnie się czytało..... w dodatku prawda najprawdziwsza... Blue_Light_Colorz_PDT_02

Migotka

Nooo...we wszystkim ponoć jest ziarenko prawdy...jak córcia???
Nie gorączkuje?

Indian Summer

dałam jej nurofen, jakos usnęła, ale troche przez sen się rzuca...piszczy,że ja wszystko swędzi...jak nie zwariuję zanim ona wyzdrowieje, to będzie dobrze...

Migotka

Wiesz co??? choć pobleblać do Ciebie...bo tak będziemy się mijały...
a tam właśnie nableblałam...

selena

No tak , a ja sie chcialam w biegu przywitac z tą trzpiotką Migotką..

Hallooooooo.. jestem . Znaczy bylam.

być sobą

Mig błagam bleblaj powoli

Kilka dni nieobecnosci i tyle prasy do przejzenia

kasiek66

Jesuuuuuuuuuuuuuu, a ja gdzie mam was szukac? Brick wall

Jo-Mari

Migota:
za tego Szkota w krakowskiej kurtce to Ci przyleje. Od lat wiadno przecie, ze u nas je fantazja (nie tylko zlamane piorko smutnie obwisniete z czapy) ulanska, a te zlotowki ogladamy na piec stron tylko dlatego, ze sprawdzamy, czy ktos nie odgryzl byl jakiegos malego kawalka.

Allegro nie jest wcale takie zle. Sama licytacja daje Ci mnostwo uderzen do glowki, a nozki nie bola (najwyzej paluchy od walenia w klawke).

Chcialabym z Toba do kina, na plotki do kafejeczki.... nawet chyba i te zakupy bym zniosla.
Przyjedz ze tu do mnie, nooooo

Migotka

Jotuś...w ferie...jak mróz nie ściśnie do ferii i będzie można w piecu palić to dziecka na wieś wywiozę i to wszystko załatwimy...no może bez kina, bo by nas na bank za gadanie wyrzucono, więc szkoda zdrowia...

tylko musisz to lanie odwołać...

Dosiu...starałam się ograniczyć bleblanie, słowo...
i miałam wrażenie, że mi się udało...mówisz, że nie wyszło??? Think

sorka...

Selena jak zwykle... jak po ogień...obrobiłam już pocztę (magiczna była 050