po 30-tce

vanuatu

kiedys Illusiu prosilas mnie o ten kawalek... w koncu sie udalo wykopalem i mam...

[link widoczny dla zalogowanych]

wykopaliska siegly nawet chin nie wiedziec czemu... gdyz opwinienem znalezc ony zupelnie niedaleko w samych karpatach....

illunga

Dzięki Van

Dokładnie o to chodziło. W Karpatach nie było, bo właścicielowi chałupinę władze na sprzedaż wystawiły onegdaj, więc się bidok musiał ze swoją trumienką wyprowadzić

vanuatu

ale zeby az doChin - maszakratosz... toz to skosnooki do niego nie pasuje i tym bardziej wladajacy systeme sztuki walk wschodu...

illunga

No cóż...globalna wioska

A może on spokoju, nomen omen, ducha szukał. Jakie jogi czy inne tai chi ćwiczył będzie

Lubię te poranne audycje Manna. I szkoda,że tylko raz w tygodniu są

vanuatu

dokladnie a ostatnia opowiesc dr od ptakow o bąkach rozwalila mnie calkowicie... ale zobacz z drugiej strony jaki jest piatek teraz atrakcyjny chocby z powodu kol. Mana

illunga

Van, piątek to jedyny dzień, w którym mam nastawiony budzik w radio (bo normalnie, to w komórce). Mam wtedy pewność,że obudzi mnie coś miłego

A tak przy okazji, jak Cię widzę- robiłeś jakieś zdjęcia 1-go listopada? Wrzuć coś Za szafę do Nieforumowiczowego topika

vanuatu

zrobie to dopiero kiedy zreanimuja mi lapcioka ktory byl legl pod ciezarem wirusow ktore sie wziely i zalegly za sprawa mojego potomaka najslodszego... echhhh zyzn.... ale jak go juz zreanimuja to obiecuje solennie iz to zrobie

illunga

Van, jak ja znam ten ból! U mnie kolejne zawirusowanie skończyło się zakupem dziecinnego komputera, żeby sobie dziecięcia grały i oglądały obrazki i nie zabijały mamowego sprzętu (kuchennego)

I żeby było śmieszniej-nagle im przeszło. Teraz bawią się grami nie on-line. Natomiast marzy im sie drugi komputer, który byłby sprzężony z pierwszym, żeby sobie w jakieś wojny orkowe grać przeciwko sobie

Na to to ja na razie nie mam i pieniążków i ...miejsca. Chociaż Tatuś juz się łamie z lekka i nie wiem czy do świąt go nie przekonają d'oh!

Poczekam na Twoje zdjęcia, bo jeszcze się nie zdarzyło,żeby nie było warto

STALKER · Wysłany: Pią 15:10, 13 Mar 2009 Temat postu:

Może i ta koleżanka do nas wróci

Shantyman

Illunga, pamiętasz naszą "rozmowę" sprzed kilku lat (jeszcze na tlenie) o tym gdzie by się chciało pojechać? Zamki Krzyżowców, ...

[link widoczny dla zalogowanych]

Dancing

Mało realne czasem staje się faktem, trzeba do tego dążyć.

Pozdrawiam

illunga

Boszszsz ! Shanty! Lew z Addis Abeby! No nie wierzę Applause

Gratuluję (i zazdroszczę)

I poproszę więcej na pocztę

Migotka

Illuś...aerobic się zaczyna od listopada, tam gdzie poprzednio,
poniedziałek 19.45 i środa 19.00

Biedrona

[link widoczny dla zalogowanych]

Święty Mikołaj

Ren i Fer

Święty Mikołaj

Do tej forowiczki mam jednak sentyment

illunga

Kochany Święty Mikołaju!
Dziękuję za drapieżniczkowatą biżuterię. jako sroka zdeklarowana, kocham błyskotki w każdych ilościach.

A Bretonki w takiej ilości tomów jeszcze nie zaposiadam. Dzięki Więc do kwadratu Angel

illunga

Kochani Renie i Ferku!

Ja tam polecę! Bo wszystkie marzenia się spełniają. Kiedyś Anxious

Dziękuję za bilet Angel

paj

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

illunga

Dziękuję Pajku Zawstydzony

Widziałam tam na górze, że dla Cię też szykuje się dobry rok.
Niech nam się spełni Basiu. Niech nam się spełni

[link widoczny dla zalogowanych]