po 30-tce

być sobą

Ja jestem niegrzeczna.

I mnie dzisiaj omija:)
Błłłłe zagram w sobote w totka. Moze tak jubileuszowo cos wygram:)

być sobą

Mig, Mig a co ja slimak jestem?

Buziaki dla Ciebie kobieto z puchu marnego:)

być sobą

Jezem i koteczkiem juz byłam:) Moze zmienie nick na muszelka?

być sobą

jaras

Migotka

Rzeczywiście do Być sobą trudno trochę się zwracać...
mnie się Koteczek podoba, albo wręcz Kicia...
i tak wszyscy tak mówią...

...może być także Ostryga
jak już musisz być taka muszelkowata...
a może zrobimy konkurs?
w nagrodę będą Twoje słynne pierogi...mniam...już mi slinka pociekła...
idę obiad doprawić...bo mnie dziecka przy kompie zastaną...

jaras

być sobą

No nic, próbowałam wszystkie moje hasla. Nic nie pasuje.

Nutka

Witanko skarbie ,musisz głębiej sięgnąc w pamięc 050

być sobą

Stara jestem to juz i pamiec nie ta:D

być sobą

Jarek masz pw

być sobą

Znikam teraz spac. ledwo patrze na oczy. Kolorowych

jaras

być sobą

Juz nie pytam:) jak znam zycie to nie byłes tylko spales

Jak ja nie lubie jak pada

Kipol

Bo trzeba uśmiechem przebijać chmury
Wtedy świat nie jest straszny i ponury
Ząbki pokazać przechodzącym ludziom
Śmiać się z nich gdy przed pogodą tchórzą....

być sobą

No to moze ja sobie pospiewam

Bedzie fajniej:D

Ciągle pada! Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej,
żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie. A ja?
A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę,
Patrzę w niebo, chwytam w usta deszczu krople,
patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie, to nic.

Ciągle pada! Ludzie biegną, bo się bardzo boją deszczu,
Stoją w bramie, ledwie się w tej bramie mieszcząc,
ludzie skaczą przez kałuże na swej drodze. A ja?
A ja chodzę, nie przejmując się ulewą ani spiesząc,
Czując jak mi krople deszczu usta pieszczą,
ze złożonym parasolem idę pieszo, o tak!

Ciągle pada, alejkami już strumienie wody płyną,
Jakaś para się okryła peleryną,
przyglądając się jak mokną bzy w ogrodzie. A ja?
A ja chodzę w strugach wody, ale z czołem podniesionym,
Żadna siła mnie nie zmusza i nie goni,
idę niby zwiastun burzy z kwiatkiem w dłoni, o tak.

Ciągle pada, nagle ogniem otworzyły się niebiosa,
Potem zaczął deszcz ulewny siec z ukosa,
liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze. A ja?
A ja chodzę i niestraszna mi wichura ni ulewa,
Ani piorun, który trafił obok drzewa,
słucham wiatru, który wciąż inaczej śpiewa.

Ciągle pada, nagle ogniem otworzyły się niebiosa...
który wciąż inaczej śpiewa. A ja?
A ja chodzę desperacko i na przekór...
patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie, to nic.

być sobą

A nia mówiłam?

Kipol

Proszę nie drażnić rekina najpierw było....

być sobą

To juz jestesmy w Chalupach?

Kipol

Jeszcze nie...