Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

animavilis
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Co nick to topik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:43, 22 Cze 2011    Temat postu:

Silenced

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Śro 11:06, 25 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 11:06, 22 Cze 2011    Temat postu:

bosska napisał:

zaczynam chyba być hipochondryczką oops

Strzeż się! To bardzo utrudnia życie - piszę to jako zaawansowana hipochondryczka
Powrót do góry
zgredziora
zrzeda i maruda


Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:21, 22 Cze 2011    Temat postu:

Ja to sie chyba nigdy zdrowo nie odzywialam z tego wzgledu, ze mam okresy kiedy moge nie jesc w ogole i sie niemalze glodze, nie celowo, po prostu z braku apetytu, po czym nastepuje okres totalnego obzarstwa, kiedy wpylam tyle, ze ledwo sie ruszam, za to jestem zadowolona i rozleniwiona, tylko jakos mi tak poczucie winy doskwiera, ze tak zre, jak prosiak... Teraz mam taki prosiaczy okres Brick wall

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:27, 22 Cze 2011    Temat postu:

uciekinier napisał:

Niebieski - grubciu jak nic i nie wiem od czego. Brick wall

od wieku przecież
po tej pieprzonej trzydziestce się człowiek "roztywa" choćby nic nie jadł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uciekinier
ostatnia kołodziejka


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z rozpaczy

PostWysłany: Śro 16:35, 22 Cze 2011    Temat postu: Polecam Forum30.pl

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uciekinier dnia Czw 22:25, 21 Mar 2013, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:16, 22 Cze 2011    Temat postu:

zgredziora napisał:
Ja to sie chyba nigdy zdrowo nie odzywialam z tego wzgledu, ze mam okresy kiedy moge nie jesc w ogole i sie niemalze glodze, nie celowo, po prostu z braku apetytu, po czym nastepuje okres totalnego obzarstwa, kiedy wpylam tyle, ze ledwo sie ruszam, za to jestem zadowolona i rozleniwiona, tylko jakos mi tak poczucie winy doskwiera, ze tak zre, jak prosiak... Teraz mam taki prosiaczy okres Brick wall


Mam to samo! Srednio co dwa tygodnie w takich równych odstępach czasu. A jak futruję, to najchętniej wszystko to co niezdrowe.
Mnie motywują moi dwaj szefowie - ci to są wiecznie na diecie! Jak przyjeżdżają na "niezapowiedzianą" inspekcje to maja ze sobą drugie śniadanie - najcześciej gotowane na parze (!) warzywa, rybę (!) albo kurczaka pieczonego w folii, sałatki warzywne z oliwą, suszonymi pomidorami itp. A ja? Dwa pączki na śniadanie, kopa ziemniaków na obiad, pół chleba na kolację a po 22giej najczęściej jeszcze jakas pogryzka - paczka popcornu, paczuszka zelek... I jeszcze rodzinę rozpieszczam - jutro na obiad naleśniki, zwykle co sobota jakieś ciacho ukręcę. Tylko, że ja lubię jeść, przyznaję się do tego, zostałam wychowana w duchu przyjemności z jedzenia i biesiadowania. Jakos się trzymam, choć kilogram tu i ówdzie bym zrzuciła...
Nie ma co się zbyt mocno katować, chyba, że ma się inne możliwości uwalniania serotoniny.
Hm... Ale te słodycze z rana to staram się eliminować, bo to już jest rozpusta w biały dzień!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zgredziora
zrzeda i maruda


Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:42, 22 Cze 2011    Temat postu:

Zaczynam dzien od kawy i gorzkiej czekolady, mam niski cukier, wiec jakby nie slodycze, byloby mi slabo. Mysle, ze moj najwiekszy problem to jednak nie slodycze a pizza i miecha wszelkie... Za porzadnego tatara oddalabym rodzona siostre, a taka jestem lakoma, ze na sama mysl o nim dostaje slinotoku Na wage jeszcze wchodze bez zamykania oczu i zaciskania powiek, ale i tak odczuwam potrzebe jakiejs zmiany, moze ogranicze slodycze zwlaszcza lody i zmienie diete na wegetarianska? Think

Kawa z 2 lyzeczkami cukru, slodki earl grey- dzbanek okolo 0,7l srednio lyzeczka cukru na kubek 200ml, pol tabliczki gorzkiej czekolady, pol litra lodów truskawkowych placz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:52, 22 Cze 2011    Temat postu:

Akurat tatar, najlepiej wołowy (pociekła mi slinka) nie mieszany nie jest tuczący. Mięso, jeśli dobrze przyrządzone tez nie. Bardzoej tuczy nieregularnosc posiłków i futrowanie po 18tej. Ja tam jestem bezwstydnie miesożerna, w końcu 0rh- do czego zobowiazuje. Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 19:29, 22 Cze 2011    Temat postu:

Mięcho, fuj! Sick


Dzień trzeci:
jogurt Mullera dwukomorowy.
Ach, jaka jestem wspaniała
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 19:47, 22 Cze 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Mięcho, fuj! Sick


Dzień trzeci:
jogurt Mullera dwukomorowy.
Ach, jaka jestem wspaniała


Z wielką nieśmiałością pozwolę się Ciebie zapytać, czy jogurt Mullera ma coś wspólnego z jogurtem?
Przydatność do spożycia takiego czegoś co ma termin przydatności 30 dni i więcej mając w nazwie ,,jogurt,, jest wielce zastanawiające.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 19:56, 22 Cze 2011    Temat postu:

Nie ma tak długiego terminu do spożycia, jak piszesz. Zazwyczaj to kilka dni naprzód. Wiem, co często kupuję. I nie interesuje mnie, czy ma coś wspólnego z prawdziwym jogurtem. Jem, bo lubię. Jak mam ochotę na "zdrowsze" formy mleka, kupuję sobie zsiadłe, maślankę, chłodnik albo kefir. Też lubię, ale to już mało deserowe.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 20:18, 22 Cze 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Nie ma tak długiego terminu do spożycia, jak piszesz. Zazwyczaj to kilka dni naprzód. Wiem, co często kupuję. I nie interesuje mnie, czy ma coś wspólnego z prawdziwym jogurtem. Jem, bo lubię. Jak mam ochotę na "zdrowsze" formy mleka, kupuję sobie zsiadłe, maślankę, chłodnik albo kefir. Też lubię, ale to już mało deserowe.

Hmm, więc proponuję kupić sobie jogurt naturaly Zotta, dziś kupiłem do ogorków zamiast śmietany i termin miał do 17.07.11
a wspomniany wcześniej jogurt, też w tym temacie nie odbiega od normy
Powrót do góry
zgredziora
zrzeda i maruda


Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:32, 22 Cze 2011    Temat postu:

Kisielek sobie gotuje, kisielek. Ale jak byscie chcieli wskoczyc, to odstapie i nawet pokibicuje Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 20:34, 22 Cze 2011    Temat postu:

Dziękuję, nie skorzystam. Wiem, co chcę kupować. O zdrowej żywności rozmawialiśmy m.in. w dziale "Kaszaloty po grecku" i tam proponuję skierować swoje uwagi.

e> to do Yachoo, z kisielku prędzej bym skorzystała.


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Śro 20:36, 22 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:35, 22 Cze 2011    Temat postu:

Ja zjadłam mus truskawkowo-bananowy własnoręcznie ukręcony. Pycha!
Kisielek? Jutro moze Juniorowi na podwieczorek zapodam. Ma długi termin przydatności, to mi się dziecko dobrze zakonserwuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zgredziora
zrzeda i maruda


Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:04, 22 Cze 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Mięcho, fuj! Sick



Nie bluznij kobieto! Guy with axe Ja to mam nawet taki plan, ze jak juz bede calkiem stara, szczesliwie zamezna i z gromada prawnuków, a do tego gruba- i bedzie mi to zwisalo- to bede szanownego malzonka zostawiala z narybkiem, a sama bede szla do pracy- tak planuje pracowac nawet to setki- chce na stare lata zostac rzeznikiem i miec wlasna masarnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:07, 22 Cze 2011    Temat postu:

Weźmiesz mnie do spółki? Pray
A kanapeczka ze smalczykiem i ogórek małosolny? Smalczyk to nie mięcho!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 19:51, 23 Cze 2011    Temat postu:

Dzień czwarty.
330 ml lodów i 4 rurki waflowe z kremem waniliowym.
Masakra
Może jednak zacznę to ograniczanie od lipca.
Powrót do góry
zgredziora
zrzeda i maruda


Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:05, 23 Cze 2011    Temat postu:

Nie jestes sama

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 8:53, 24 Cze 2011    Temat postu:

Zgredka, podobają mi się Twoje plany.

Co do jedzenia słodyczy, gdzies wyczytałam, że to substytut miłości.
To chyba o te endorfiny chodzi... Think
Nie slodze chyba już ze sto lat, a może nigdy nie słodziłam ani sobie ani nikomu...
Do kawy, gorzkiej czasem lubie jakies dobre ciacho...
Tak poza tym, to jestem strasznym łasuchem, tzn. uwielbiam jedzenie i jego smaki.
Niestety i mnie dotknęły kilogramy, a właściwie i nadmiar. Postanowiłam się odchudzać, nie jem po godzinie 17. Przez to wieczorami jestem bardzo zła, a nawet wściekła.
I postanowiłam więcej sie ruszać coby spalić już te kilogramy zbędne.

Lubie lody, szczególnie owocowe i bita smietanę.
I czekoladę.


Bedąc dzieckiem potrafiłam zjeść cały ogromny worek bezów i nigdy mnie nie zemdliło.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Co nick to topik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32  Następny
Strona 28 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin